Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 95/150

Kenzo Homme Boisee (2009)

Czas na perfumy będące u mnie w czubie jeśli chodzi o liczbę komplementów. Nie wiem czy jest to związane z tym, że w okresie wiosennym są jednym z moich głównych wyborów i bardzo często po nie sięgam, czy po prostu tak zajebiście podobają się ludziom, że ci nie kryją się z tym żeby mi o tym mówić.
Kenzo Homme Boisee to flanker legendarnego morskiego zapachu Kenzo pour Homme, który jeszcze w latach 90tych osiągnął status kultowego i do dziś jest uważany za jeden z symbolów tamtych lat obok Acqua di Gio czy Eternity Calvina Kleina. Wersja drzewna, czyli Boisee to nie jest do końca taki flanker z prawdziwego zdarzenia bo wspólnego z oryginałem ma bardzo mało i spokojnie mógł zostać wydany jako odrębne perfumy. Jest natomiast
równie dobry i jeśli miałbym wybrać czy wole oryginalnego czy drzewnego to nie byłym wstanie wskazać zwycięzcy. Boisee czyli z francuskiego "drzewny" też nie do końca oddaje klimat w jakie są te perfumy. Jest to przede wszystkim kompozycja aromatyczna, o wiele bardziej ziołowa niż drzewna. Główne skrzypce odgrywają tam mięta, bazylia czy wetyweria a jedynym drzewem w składzie jest w sumie cedr z Wirginii. Na skórze wybrzmiewają świeżo i mimo, że w otwarciu mogą trochę prześwidrować nos to są raczej delikatne i nienachalne dla otoczenia. Nie znaczy to jednak,że mają słabe parametry bo dla otoczenia są proste w wychwyceniu i tak jak wspomniałem na początku dostałem za nie masę komplementów. Pamiętam, że chwile po tym jak odebrałem je z poczty, odwiedziła mnie ciotka, która powiedziała, że zajebiście pachnę. Komplement od ciotki, też mi coś, powiecie :D ale zaskoczył mnie wtedy pozytywnie bo momentalnie został zauważony co nie zdarza się często już po pierwszym użyciu.Uwielbiam je nosić na dworze wiosną gdy jest chłodniej i zawiewa wiatr, ale też do biura gdzie pełno ludzi. Gdy moja kolekcja liczyła jakieś 30 perfum to wiosną przynajmniej raz w tygodniu Boisee był na mnie i nie skłamie jeśli powiem, że za każdym razem ktoś powiedział coś pozytywnego o nim. Świeże, gorzkie, niesłodkie, mocno aromatyczne. Spodobają się przede wszystkim np. fanom świeżaków od Issey Miyake. Wielka szkoda, że są już wycofane z produkcji, ale na szczęście ceny nie wzrosty jeszcze jakoś dramatycznie. Gdy ja je kupowałem dwa lata temu, a już wtedy nie były produkowane, to za zestaw zawierający 100 ml wody toaletowej, żel pod prysznic i kosmetyczkę płaciłem 139 zł. Teraz widzę chwilowo nigdzie ich nie ma ale powinno się pojawiać rzuty nie przekraczające 200 zł za 100 ml

typ: fresh-aromatic
zapach: 8,0/10
trwałość: 6,5/10
projekcja: 7,0/10
cena: około 170 zł za 100 ml
https://www.parfumo.net/Perfumes/Kenzo/Kenzo_Homme_Eau_de_Toilette_Boisee
https://www.fragrantica.com/perfume/Kenzo/Kenzo-Homme-Boisee-9466.html
drlove - #150perfum #perfumy 95/150

Kenzo Homme Boisee (2009)

Czas na perfumy b...

źródło: comment_aN0uWhESaTE2Gkpf6HdNhjYntrWhLNqi.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
@TomaK_: normalnie bym ogarnął, ale nie jestem w Polsce teraz. Chociaż to nie jest trudne, ostatnio robiłem pierwszy raz i każdy był zadowolony :D

Ewentualnie będę być może pod koniec stycznia ale nie na pewno.
  • Odpowiedz
@mixxers: @TomaK_: to jak nikt inny się nie zdecyduje to was zawołam jak będę leciał do PL to się ogarnie. Akurat 100 na 3, idealnie :D

@TomaK_: bierzesz igłę i strzykawkę i ogień za ojczyznę :D Najgorzej było u mnie w sumie znaleźć flakoniki bo na Allegro płacisz sporo za ship a flakonik po 1,5 zł. Fartem znalazłem sklep w Krk co sella takie rzeczy.

Jak odlewać:
https://www.youtube.com/watch?v=T35L2tg84Sk
  • Odpowiedz