Wpis z mikrobloga

Ostatnio jak bylam w biedrze, takiej z tych najpodlejszych (byl koszmiczny tlok) zrobilam male zakupy i poszlam do kasy
Przy kasie jakas pani Mariolka przerzucala towar z predkoscia swiatla i Mistrz Kasowy Menadzer Grazyna przyszla i jej tam koszmarnie czyms zawracala glowe i grzebala cos przy jej kasie i jeszcze jakas Karina sie wyklucala o cene. No i z 10 osob w kolejce wywierajacych presje. Mordownia.
No to i mnie zamotana Mariolka w koncu skasowala, dalam jej stowke, zgarnelam reszte i poszlam na parking.
No i tam patrze do portfela i nadal mam stowke i 70 zlotych.
Mariolka z roztargnienia oddala mi z powrotem banknot, ktory powinna wlozyc do kasy.
No to odwrot na piecie i z powrotem do Marioli i mowie ze za duzo mi wydala.
Poszlysmy do kanciapy z Grazyna, ta przelicza kase w maszynie i recznie i mowi, ze stowy brakuje.
Ja wyciagam ta stowe. Cala na bialo.
Mariolka odetchnela z ulga i usmiechnely jej sie oczy. W koncu nie jest stowe w plecy z wyplata. I mowi ze bardzo rzadko sie zdarza zeby ktos oddal. No i podziekowala.
Zobilo mi sie milo, bo oszczedzilam Marioli smutku z powodu pracowania prawie za darmo tego dnia i pozniej juz z rozpedu cale popoludnie bylo mi milo. Polecam ten styl bycia.
#czujedobrzeczlowiek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 83
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa ja raz zwróciłam uwagę kasjerce w biedronce że skasowała mnie źle bo powinnam zapłacić raz tyle. Brałam wtedy jakieś paszteciki z pieczarkami a ona nabiła inne o połowę tańsze. Popatrzyła na mnie zdziwiona i powiedziała że nie zna kodu na to co biorę więc skasuje mnie tak jak nabiła. Dodała że powinnam się cieszyć ( _)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@orzeszkowakrolowa: też kiedyś oddałem resztę w Biedronce, to spotkałem się z dziwną reakcją. Zdziwienie połączone z pogardą (?) na twarzy kasjerki. Żadnego dziękuję ani nic. Widocznie sama by nie oddała i było to dla niej dziwne.
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa:

Mi zdarzyło się to samo dwa razy ale po 50 zł, pomniejszych sum nawet nie wspomnę. Nie rozumiem ludzi którzy świadomie nie oddają zawyżonej reszty, bo hehe biedronka nie zbiednieje - otóż biedronka nie, ale pani na kasie jak najbardziej.
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa mi w biedrze kasjerka kiedyś nabiła 22 jogurty zamiast dwóch, miałem sporo innych zakupów i nie zauważyłem tego od razu tylko dopiero w domu; innym razem nabiła mi bagietki czosnkowe zamiast zwykłych półbagietek, jakby mi kiedyś wydali zbyt dużo reszty to się nie wrócę
  • Odpowiedz
@Peeleejin zamawiałam meble z Ikei z dostawą do domu. Zamiast jednego drążka do szafy za 10 zł przywieźli mi cały karton drążków o wartości 450 zł. Pani w Ikei patrzyła na mnie jak na kosmitkę kiedy zwróciłam 44 drążki do szafy xD ale dostałam darmowa kawę i ciasto :)
  • Odpowiedz