Wpis z mikrobloga

@ereak: Nie no, jako mechanizm istnieje tak samo jak globalne oziębienia. Ale czy faktycznie człowiek może coś z tym zrobić, a jeszcze ważniejsze, czy jest w tym jakikolwiek sens?
@ghostface: A czy ja napisałem, że nadprzyrodzony? Jak najbardziej możliwy do opisania współczesną nauką, z tym że być może to nie jest jakiś "bug" tylko z jakiegoś względu korzystne zjawisko dla ludzkości. Ale to tylko gdybanie.
@ghostface: z danych empirycznych globalne ocieplenia/oziebienia zachodzily jak w ogole ludzi na ziemii nie bylo. Dopoki nie bedzie Nobla udowadniajacego znaczacy wplyw czlowieka na ocieplenie to mozna greenpeacy, wwfy i inne propagandowki traktowac chlodnym usmieszkiem
@Kolendra: no to opisz go współczesną nauką. W ogóle globalne ocieplenie ani nie uruchomi zapasowej wody, tylko wręcz odwrotnie, bo słodka woda z lodowców trafia do oceanów i staje się słona, ani nie przyspieszy syntezy pożywienia, bo będzie go mniej z powodu susz i pożarów, ani nie zwiększy terenów do osiedlenia, bo tych będzie mniej - część z powodu temperatur będzie niezdatna do życia, część zostanie zalana. Życzę powodzenia ludzkości.
@grypa-grypowska: tak samo to, że były pożary gdy nie było ludzi na ziemi, nie znaczy, że człowiek nie może spowodować pożaru. Zjawisko może mieć różne przyczyny. Nauka jest zgodna, na wszystko są dowody, znany jest mechanizm.
@ghostface: Z analizami i prognozowaniem bywa różnie.
Wiesz może jakie obszary jako pierwsze dostaną jeśli chodzi o temperatury? Jakie są tam ziemie, jak życie wgląda?
Wiesz, gdzieś życie/wegetacja będzie zanikać, gdzieś wręcz przeciwnie. Bilans może być zerowy w perspektywie dłuższego czasu.
uruchamia zapasowe pokłady wody, przyśpiesza syntezę pożywienia oraz powiększa obszar terenów do osiedlenia


@Kolendra: Powiększanie obszarów pustynnych, wyjaławianie gleby w rejonach o dotychczas umiarkowanym klimacie, zalanie wysp i terenów nadmorskich to mechanizmy polepszające produkcję żywności?
To raczej czynniki sprzyjające zakończeniu nieudanego eksperymentu ewolucji pod kryptonimem "Ludzkość" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Sahelantrop: Obszary okołopustynne to takie cudo? Eeee... .
A plon nie zależy tylko od powierzchni, o to akurat się nie martwię bo większym problemem dla ludzkości nie jest ilość jedzenia tylko dystrybucja.
Co do wysp, zalań, gdzieś ubywa, gdzieś przybywa. Niestety migracje nieuniknione.
Co do wysp, zalań, gdzieś ubywa, gdzieś przybywa

@Kolendra: Pomijając wszystko inne: jaki koncepcyjny zawijas pozwolił w Twojej teorii ominąć prawo naczyń połączonych?


@Sahelantrop: Chodziło mi o stosunek terenów zalanych do odkrytych w skutek procesu topnienia.
Woda występuje w kilku stanach skupienia, nie wiadomo jak będzie wyglądać jej agregacja w atmosferze oraz czy z czasem nie będzie się bardziej gromadzić na lądach w skutek zmian klimatu (opady). Raczej wątpię by
@Kolendra: Ale oczywiście wiesz, dlaczego na przykład na wyspie Wrangla słabo rośnie pszenica? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podpowiem: cofający się lodowiec pozostawia całkowicie jałowy grunt. Jeżeli zdecydujesz się skubać porosty, ok. Jakoś sobie poradzisz. W innym wypadku trzeba poczekać kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy lat, aby ziemia mogła rodzić coś bardziej pożywnego.