Wpis z mikrobloga

Wczoraj wieczorem zrobiłem pierwsze zakupy na Gearbest. Wszystko opłacone kartą i myślałem, że to sprawa załatwiona.

Rano się budzę i widzę maila, że mam przesłać jakiś rachunek z moim imieniem i nazwiskiem albo skan jakiegoś dokumentu. Dziwne to, ale odkopałem pierwszy z brzegu rachunek, zamazałem co trzeba, przesłałem i znowu myślałem, że to koniec.

Za jakiś czas zadzwonił mi telefon. Patrzę a tu strzałkę puścił mi numer z... Rio de Janeiro (przynajmniej wg mojego telefonu). Myślę, pewnie jakiś przekręt nigeryjski. Jakiś czas później znowu coś dzwoni. Nie spojrzałem kto tylko odebrałem, a tam jakaś pani mówi, że dzwoni z GB i chce zweryfikować moją płatność. Pyta czy nazywam się tak i tak - potwierdziłem, bo co miałem zrobić. :D Potem pytała czym płaciłem. Dalej - czy adres dostawy jest taki sam jak adres posiadacza karty (można to jakoś sprawdzić?). Na końcu jeszcze pytanie o mojego maila.

To taka standardowa procedura czy jestem jakiś wyjątkowy?

Wołam @GearBest_Polska
#gearbest #zakupyzchin

Edit: i jeszcze mam czekać na jakiegoś maila i potwierdzić coś co w nim będzie, żeby wysyłka doszła do skutku.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach