Wpis z mikrobloga

@kkpol: na jakim to przejściu było?
Owszem... Ukrainiec nie musi znać polskiego na tyle dobrze aby gadać perfekcyjnie. Jednak musi uzasadnić warunki wjazdu i pobytu oraz odpowiedzieć na kilka innych pytań jeżeli wyniknie taka sytuacja.
Jak Ty lecisz do jakiegoś kraju to na lotnisku po polsku Ci pytań nie zadają... tylko korzystają z tamtego języka.

Ja z natury staram się pomóc każdemu. Ale jeżeli gość nie mówi ani po polsku, ani
@spiritus:

Najpierw zbierali paszporty i wchodzi jakas polska blond i jakis Ukrainiec chcial pojsc skorzystac z toalety, a ta, ze nie teraz, bo zbieraja paszporty/wizy i tutaj powinna byc postawiona kropka. A Pani tak przezywala ta sytuacje, ze przez nastepna 2min probowala go pouczac co on to zlego nie zrobil, co naprawde bylo komiczne, bo wystarczylo powiedziec, ze to nie jest czas na to i tyle. Nastepnie po przejsciu po autobusie
@kkpol: no to dlaczego sądząc po jednym przypadku stwierdziłeś, że "polska SG to #!$%@?"? Mówiłem... laska mogła mieć gorszy dzień.
Ukraińcy ganiający do toalety to standard. Chodzą jak święte krowy i myślą, że im tak wolno. Noo jednak nie. SG na przejściu musi mieć oczy dookoła głowy. Musi wiedzieć co się dzieje dookoła funkcjonariusza, prowadzić rozmowę z osobą kontrolowaną, sprawdzić wszystkie warunki wjazdu czy dana osoba spełnia (art 6 kodeksu granicznego