Aktywne Wpisy
Ksiega_dusz +144
Mam w pracy analityczkę na stanowisku „Analityk Systemowy”. Oczywiście przebranżowiona w czasach ssania i gdzie brano do IT każdego kto miał puls i umiał powiedzieć słowo „JSON”. Jest po „europeistyce”. Była też na Erasmus, podczas gdy ja waliłem konia z depresji (żadna mnie nie chciała) i uczyłem się po nocach na kolokwium z języka C.
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
WielkiNos +233
Jakiś czas temu ktoś w pracy kanapki mi #!$%@?, próbowałem różnych metod, dodawałem do kanapek włosy, stary zzielenialy ser, ale nic nie pomagało. Jestem fanem ostrego jedzenia, kupiłem słoik świetnych, marynowanych papryczek i zacząłem sobie dodawać je do kanapek. Od tego czasu nie dość że kanapki przestały znikać to dowiedziałem się też, kto mi je kradnie, bo kolega wybiegł cały czerwony i dyszący ze świetlicy xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką,
sałatką, pomidorem, ogórkiem, rzodkiewka, majonezem i innymi bajerami. Jak zwykle wybrał sie do pracy w pole, zostawiwszy kanapki jak zawsze na kamieniu... Po kilku godzinach pracy,
zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki z przepysznymi dodatkami.
Rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy