Wpis z mikrobloga

Mirki, pomocy. Potrzebuję słuchawek bezprzewodowych dousznych, głównie do jazdy na rowerze po lesie - a więc wyboje, przez co słuchawki muszą dość porządnie się trzymać.

Nie jestem audiofilem, chcę trochę basu i słyszeć muzykę. Z doświadczenia, na rower lepsze z kabelkiem czy całkowicie bezprzewodowe? Jeżeli będą całkowicie bezprzewodowe, to czy naprawdę tak dobrze trzymają się w uchu, że nie wypadną?

Najchętniej tak do 150 złotych, ale jak jest coś naprawdę godnego polecenia do 250-300 to też da radę.

Możecie coś polecić? Lepiej coś markowego, czy np. chińskiego - #xiaomiairdots #meizu EP52?

#sluchawki #audio #pytanie
  • 1
  • Odpowiedz
@LuckyR dostałem pod choinkę bezprzewodowe, połączone ze sobą przewodem; po drodze (układa się na karku podczas noszenia), pośrodku mają odważnik. Z minusów: wypadają przy nagłych/dynamicznych ruchach głowy w prawo/w lewo (ten odważnik jest sprawcą). Czasami odważnik potrafi spaść na ramię i tam zostać, np. gdy się po cos schylam i trzeba to poprawiać. Prócz tego z deklarowanych max 8 h pracy realnie dają radę przez ok. 6. Jeżeli miałbyś ten przewód pod
  • Odpowiedz