Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki co się #!$%@?ło to ja nie wiem.
Jakoś na początku tego roku zerwała ze mną borderka (byliśmy z 8 miesięcy razem :) jakoś nie specjalnie się przejąłem. Później mnie nękała, poszła na policje o jakieś pomówienia z #!$%@? coś wyssała. Od Maja miałem spokój, aż do niedawna. Napisała na święta życzenia, ja podziękowałem i tyle. Wczoraj pisze jakie plany na sylwestra, to napisałem, że mam jakieś tam.
Dziś, niedawno, puka do moich drzwi. Zaprosiłem ją do środka. Pogadaliśmy, zachowywała się spoko. Tłumaczyła, że się pomyliła, że to ja jestem jej przeznaczeniem, bla, bla, bla. Później standard, płacz, wybacz mi, ja chcę z Tobą być...., zabierz mnie na sylwestra ze sobą :D:D:D

Powiedziałem, że się zastanowię, ale już wiem, że nic z tego nie będzie. Wysyła mi jakieś #!$%@? zdjęcia z cytatami Pabla Cotello albo innego fizjologa.

Miał ktoś może jakieś doświadczenie z takimi? Będzie mnie nachodzić co jakiś czas? Czy jak ją teraz urażę, czy coś, to będzie się mścić w jakiś urojony sposób? Jak sobie radzić, jak życ?

#logikarozowychpaskow #psychiatria #borderline

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania to przestań być kulturalny, bo osoby zaburzone sobie przeinaczają i w normalnych gestach widzą niewiadomo co, wyobrażają sobie cuda na kiju. Utnij kontakt, bo się potem będzie ciężko wyplątać.
  • Odpowiedz
@Trajforce: wszystkie zaburzenia i choroby psychiczne sie leczy. Czy sie je da wyleczyc to juz inna sprawa. Ale jak sie bordera nie leczy to sie konczy naprawde bardzo poharatanym psychicznie i do tego bez zadnych kontaktow spolecznych.
  • Odpowiedz