Wpis z mikrobloga

@drugsorbrain: Mój rodzinny pies z wiekiem nabrał dziwnej reakcji na fajerwerki. O ile w młodości podrygiwał jak gówno w muszli na każdą petardę, to na starość zaczął ostentacyjnie wywąchiwać wszystkie moje fajerwerki, następnie wynosił je w zębach jeden po drugim z domu, gdy akurat były otwarte drzwi. Dziękuję pan pies, myślałem zawsze po takiej przysłudze. W trakcie kanonady spał w najlepsze, za nic sobie mając ostrzał. Nigdy nie dał się pogłaskać,
jak tak wam smutno Wy #!$%@?, że wam petarda psa straszy, to sobie kupcie psa myśliwskiego, a nie burka, co prócz ujadania na ludzi gdy Ci rano idą do pracy, nie wnosi do życia nic ciekawego. Ja miałem jagdteriera - mały, smukły a zachowywał się jak #!$%@? rambo. Twój piesek boi się petard? Sra pod siebie gdy ktoś powie przy nim "achtung"? Mój #!$%@? gonił te #!$%@? petarda i robił salta jak