Wpis z mikrobloga

Wiecie co Wam powiem? Pizgam z Sohayo. Z fajnej, wyluzowanej laski, która po prostu kręciła całkiem śmiechowe filmiki bez większego dna i poczucia MISYJNOŚCI, na naszych oczach przeistoczyła się w to wszystko, z czego jeszcze do niedawna szydziła. Nigdy nie zagłębiałam się w jej filmiki dotyczące psychologii, bo jedyne co w nich robiła to zarzucała cytatami specjalistów, którzy wydali książki, które można zwyczajnie przeczytać, taka wiedza odtwórcza mnie nie interesuje. Ale jej heheszkowy żart ubogi do czasu ceniłam. Niestety, jak to czasami z nami kobietami bywa - Sohayo znalazła faceta (innego jutubera) i zwyczajnie ocipiała. W efekcie czego rzuciła studia (tłumacząc swoim widzom, że to taka MĄDRA decyzja, a nie zwyczajne pójście na łatwiznę) i zaczęła bawić się w jakieś poczucie misyjności, no bo hej, jej kanał ma 138 tysi subskrybcji i jeśli wszyscy jej widzowie (przeważa młodzież) CZEGOŚ od niej oczekują i widzą w niej AUTORYTET (XD), to trzeba spełnić te oczekiwania. I wkradła się patetyczność, ton ąę itd. Sohayo, jeśli to czytasz (XD) - otrząśnij się. Bo choć wciąż budzisz śmieszność, to jednak już nie taką jak chciałaś. #polskiyoutube #rakcontent #sohayo
  • 5