Wpis z mikrobloga

#stellaris

Na jakim poziomie trudności grać aby miało to sens? Teraz grałem na Komodorze (ze skalowaniem) to o ile na początku było mi ciepło w odbyt (mało brakło bym przegrał wojnę), tak jak potem się odbiłem to cała reszta galaktyki została w głębokie dupie bez najmniejszych szans.
  • 18
@Drakii: Może gra na Admirale ze skalowaniem coś poprawi. Na początku AI radzi sobie nieźle, ale potem zaczyna dawać dupy technologicznie. To jest podstawowy problem. W momencie jak mam 3x więcej techu to jest koniec gry.
@Khaine: Dokładnie im większa ekonomia tym bardziej SI nie ogarnia. System admin capa też nie działa tak jak powinien bo nie pozwala mniejszym państwom pozostać technologicznie na równi z tymi większymi.
@Drakii: wiem :p a nie wiesz przypadkiem co z terraformingiem? bo nie wiem czy ruszać planety bo jak znowu przerobienie na lepszy klimat kasuje dzielnice to #!$%@? z tym
@Khaine: nom, badania trza zrobić, poza tym chyba te tradycje też wolniej lecą, ale jak gram ksenofilem to #!$%@? na terraforming, mam gatunek praktycznie do każdego typu planety
@KuterPstragow: Nie wiem jak po patchu 2.2 ale przed nim wystarczył admirał bez skalowania, galaktyka 600 przy minimalnej ilości planet do zamieszkania i większość latała flota ponad 80k przebudzenie chanatu to była dla większości kaszka z mleczkiem , chanat zjadany bez mydła, a kryzysy już miały dużo roboty żeby coś nabroić.