[korporacion]

Pytanie czysto teoretyczne i czysto finansowe.
Co się bardziej opłaca jak na parkingu delikatnie stukne w czyjś samochód?

Lepiej zostawić numer i dojść z właścicielem do porozumienia czy gaz do cechy i modlić się żeby nie było kamer?
Sumienie nie gra roli.
#prawojazdy

[BajerOp]

@korporacion: uciekać. Jak znajdą to i tak z OC pójdzie. Po za tym legenda głosi, że policja kiedyś nie umorzyła takiej sprawy xD

[morm]

@korporacion: Odjechać i udawać, że się nic nie zrobiło. Jeśli na lakierze poszkodowanego został Twój lakier, to nie wracaj na ten parking w najbliższym czasie. Ale to tylko teoretycznie i finansowo.

[totalski]

@morm: a co jeśli została/odbiła się rejestracja? :)

[morm]

@totalski: Ktoś musiałby umieć czytać odciśnięte lustrzane odbicie. Praktycznie niemożliwe.

[totalski]

@morm: fotki krążące po necie pokazują że to nie jest takie trudne :)

[morm]

@totalski: Policja nie dałaby rady:)

[xionze]

@korporacion: mam nadzieje że ktoś ci tak samo zrobi: #!$%@? i ucieknie. Tak ze 3 razy

[O.....e]

@BajerOp: jak znajdą, to nie pójdzie z OC. W przypadku ucieczki z miejsca zdarzenia ubezpieczyciel stosuje regres.

[a.....j]

@BajerOp: regres dostanie

[BajerOp]

@One_Stone: @aanndrzej: a jak nie zauważy niby?

[Vladimir_Kotkov]

@korporacion z doświadczenia (bo tak mnie raz zrobili w jajo) najbardziej opłaca się zatrzymać i umieścić za wycieraczką kartkę z losowym numerem telefonu. Świadkowie zobaczą że coś wkładasz za wycieraczkę i będą myśleli żeś spoko gość a tak na prawdę zostawisz gówno warty numer telefonu.