Wpis z mikrobloga

Koh Ta Kiev. Nasz raj na ziemi. Miały być 2 dni, zostaliśmy 5. A można by i całe życie. Były nocne kąpiele pośród świecącego planktonu (wow!), były przepiękne zachody i najpiękniejsze wschody słońca, były spacery po dżungli i obijanie się w hamakach. A co najważniejsze, całkowity brak zasięgu! Jako bazę wypadową i noclegowa polecamy The Last Point, prowadzony przez grupkę wyluzowanych podróżników. Wszędzie porozwieszane są kawałki drewna, które wyrzuciło morze i którym zostało nadane drugie życie: farby, pędzle i wyobraźnio działaj! Oczywiście zostawiliśmy też coś od siebie :) Na wyspie możecie spać w bungalowach, czy w hamaku. My spaliśmy w swoim namiocie (1 dolar za osobę, za noc). Na wyspę najlepiej dostać się z Otres Beach. Bilet w 2 strony kosztuje 13 dolarów.

Tu nasz blog: https://m.facebook.com/wypADyblog/
#podrozujzwykopem #podroze #kambodza #wakacje #hamak #namiot
w.....l - Koh Ta Kiev. Nasz raj na ziemi. Miały być 2 dni, zostaliśmy 5. A można by i...

źródło: comment_ikZRQCRaq8MzfGebLbMctPmuhnRMtfMO.jpg

Pobierz
  • 3