Wpis z mikrobloga

Mój stary to fanatyk mandarynek. Gdzie w domu nie spojrzę, tam mandarynki. Kupuje po kilka sztuk w każdym sklepie w mieście, obiera i patrzy. Jaka skórka. Jaki miąższ. Kolor owocu czy idealny, czy wcale. Ile tego białego gówna gramów XD na jedną sztukę. Ma #!$%@? laboratorium w salonie, więc nie mam się gdzie uczyć. Stary nic, tylko te mandarynki i mandarynki, innych cytrusów nie uznaje. Cytryny i pomarańcze to gówno. Tylko mandarynki, gupie #!$%@? !11!1! Kiedyś wziął mnie na rozmowę przy kiblu i mówi: Widzisz, co to jest? Sedes. Był taki jeden, #!$%@? król sedesów, ale wiesz co?! Gówno był nie król, ja jestem dopiero królem, królem #!$%@? MANDARYNEK! xD aż się zesrałam z żalu jak to usłyszałam, dobrze, że do kibla było blisko. Matka jak wraca z roboty to od progu: co tu #!$%@? tak #!$%@?? Ktoś nie umył rąk mydłem mandarynkowym! #!$%@? człowiekiem aż przykro! Pościel mają w mandarynki, ubrania też, pijemy tylko sok z mandarynek i jemy tylko kanapki z mandarynkowym dżemem. No, jak mówiłam, gdzie w domu nie spojrzę - MANDA #!$%@? RYNKI. XD
Ale teraz najlepsze: spotkałam tych trzech gości, co znaleźli złotą rybkę i mówię: panowie koledzy halo halo gdzie ją złowiliście? Zlitowali się, powiedzieli.
Złowiłam też i mówię: chcę jak ten gościu, trzeci z kolei.
No i mam pomarańczę zamiast głowy XD
Idę #!$%@?ć starego, fanatyka mandarynek.
Jeśli nie wrócę, to oznacza, że zabił mnie na śmierć XD

#heheszki #pasta #pasjonaciubogiegozartu #mandarynki #suchar #niebylo #smieszne or #niesmieszne ?
  • 1
  • Odpowiedz