Wpis z mikrobloga

#fut
10dni #nofifachallenge here, odpowiem na pytania #ama
z miejsca pozdrawiam wszystkich, którzy twierdzą, że to nic nie daje

przez te 10 dni zaobserwowałem naprawdę sporo pozytywnych zmian

-pewność siebie x5
-zabieranie się do działania x3
-oszczędzanie czasu

tak, oszczędzanie czasu. Mecz to niby tylko ~15 minut dziennie, ale to tylko pozory. przed tym jak włączysz fife już masz mgłę w głowie, myślisz jakie akcje będziesz klepał. po całej sprawie masz w głowie zamieszanie i ciężko od razu przejść ci do obowiązków, ogólnie konsola i fifa są bardzo mocnymi zamulaczami, tak więc do profitów dodaję

-czysty umysł, skupiam się łatwiej na obowiązkach

-odpadają jakieś dziwne obawy typu - a co jeśli mame siadając do komputera natrafi na jakieś składy z futbina? może zapomniałem dobrze ukryć? a co jeśli nie wykasowałem historii?
-zwiększony popęd seksualny
-choć kiedyś mi się to nie zdarzało, w okresie 10dniowej fifastynencji dwukrotnie przysiadłem się do dziewczyny w autobusie i rozpocząłem rozmowę, z jedną się obecnie spotykam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-stałem się bardziej towarzyski. odświeżam stare kontakty, chętniej chodzę na imprezy, gdzie nikogo nie znam, by nabywać nowe znajomości. kiedyś obawiałem się pójść gdziekolwiek, jeżeli nie znałem co najmniej paru osób

i tu dla mnie najlepsze
-obniżone oczekiwania co do wyglądu gier. przed rozpoczęciem nofifachallenge podobała mi się 1 gra na 100, miałem jakiś wyidealizowany obraz gier, teraz dostrzegam piękno produkcji, które wcześniej uznałbym za przeciętne

powiecie, że to placebo, ale z nofifa zmagam się od 1.5 roku, było wiele wzlotów i upadków, to mój pierwszy taki długi streak. mogę ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że to gówno działa.

Fifa jak każdy nałóg, jest ucieczką od rzeczywistości. #!$%@? praca, beznadziejne oceny, toksyczny związek? no problem, wieczorem klepnę sobie w division rivals, wypiję piwko i przeteleportuję się do następnego dnia, a potem jakoś to będzie. wieczorem powtórzę proces. odrzucając nałogi konfrontujemy się z rzeczywistością. wieczorem siadasz z rączkami na kolanach i zadajesz sobie pytanie - czemu moje życie jest takie #!$%@?, co mogę zmienić? i zamiast pobudzać mózg bawiąc się sbc (nagradzając się za nic) zaczynasz działać w kierunku poprawy swojej sytuacji.

minusy nofifa
-są wzloty, ale i upadki. czasami stajesz się drażliwy, załamany, ale to nic w porównaniu do profitów
-w moim przypadku odkurzanie konsoli rzadziej niż zwykle ( ͡° ͜ʖ ͡°)

quest dla was:
przez tydzień nie wal browarka wieczorem, nie #!$%@? w fife, nie wal gruchy
przez tydzień pozostaw się sobie z własnymi myślami, i uświadomisz sobie jak wiele w twoim życiu wymaga zmiany
#pdk
  • 1