Wpis z mikrobloga

@bluberr: nie chciałem ci dopiec, bo uwierz mi, wiem jak to jest - ale nie chce o tym mówić.

Primum non nocere. Proszę, nie miej pretensji do swojego lekarza rodzinnego. On naprawdę chce ci pomóc. Osobom z nerwicą przypisanie jakiegokolwiek leku pomaga bardziej, niż jakby wprost ci powiedział, że jesteś zdrowa. Moja rada po roku swojej męki to nie czytaj informacji o lekach i sam się nie lecz po swojemu lekami.
@hater chyba jednak wolę wiedzieć na co wydaje swoje pieniądze i nie być oszukiwana. Jakby mi miało pomóc "cokolwiek" z polecenia to by mi pomogły choćby herbatki i inne ziółka którymi się wspomagam. One nie pomagają jakoś super ale chociaż mają jakieś naukowe podstawy swojego działania.