Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kurła Mircy i Mirabelki.
Napiszę Wam coś, żebyście nie #!$%@? kilka spraw tak ja. A przy okazji się wygadam. Będzie długo, więc nie zmuszam do czytania. Mi wystarczy w sumie to, że wyładuję się pisząc to. Miałem super dziewczynę, piękną, mądrą, oddaną i wyrozumiałą (ale trochę #!$%@?ą - border, chociaż nad tym zazwyczaj panowała), no ale się rozwaliło. Dużo kłótni, a jej zaburzenie się z czasem tak nasilało, że nie mogłem już wytrzymać. Co to dla takiego alfa chada jak ja, pomyślałem sobie! Kurła xD Akurat xD Rozstanie wydarzyło się ponad rok temu i miałem od tamtego czasu dwie dziewczyny. I co się z nimi działo, to nawet ja nie.

# 1 DZIEWCZYNA
Poznałem ją w organizacji charytatywnej, wkrótce po rozstaniu z ex. Z wyglądu takie mocne 6/10, ale o głowę niższa ode mnie (a ja do wysokich facetów nie należę, mówiąc BARDZO delikatnie xd). Po ostatnich przeżyciach wbiłem sobie przekonanie ,,NIECH PO PROSTU NIE BĘDZIE BRZYDKA, TO CHARAKTER JEST NAJWAŻNIEJSZY". A Paulina (imię zmienione) wydawała się mieć super charakter. 21 lat, bardzo uczuciowa, przyjacielska, lekko nieśmiała, poświęcała się dla innych, i tak dalej. Do tego, jak się później dowiedziałem, była dziewicą, co w jej wieku już tak częste nie jest. No zajebiście, rozdziewiczę w życiu dwie dziewczyny. Ale ze mnie chad, myślałem sobie. xD No i wpierw wyciągnąłem ją (podstępem, bo się spotkać zołza nie chciała ;) ) do herbaciarni. Później romantyczny spacerek, kilka romantycznych i ,,spontanicznych" zachowań w czasie spacerku, później ją odprowadzam, buzaiczek w policzek i papa. No i widzę, że już będzie moja. I po miesiącu była. Na początku wszystko fajnie, z seksem opory, ale WIADOMO - dziewica. Później zaczęły się kurła problemy. Paulina była dużą miłośniczką zwierząt i weganką. No i o ile na początku nie wydawała się żadną fanatyczką, a i była zachwycona moimi kotkami, to później jak to nie eksplodowało...! Wpierw jakieś płacze, czy muszę przy niej jeść mięso, bo ona nie może na to patrzeć. I serio wpadała w takie stany paniczne, że masakra. No Hugo z tym uznałem i nie jadłem przy niej mięsa, to dla mnie nie problem - i tak mało go jem. Później zaczęła mi wciskać, że powinienem koty karmić wegańsko. ,,To drapieżniki, potrzebują mięsa" - mówię do niej. Na co ta zaczynała się kłócić, że to nieprawda i one w naturze jedzą mięso bo są do tego zmuszone, a tak naprawdę wcale tego nie chcą. Co ( ͡° ͜ʖ ͡°). Latała co chwilę na jakieś marsze wolnych klatek, czy tam innych obór, no i namawiała mnie, abym też na to chodził. Do tego miała lekko feministyczne ciągoty i łaziła na jakieś #!$%@? marsze xD
No, ale czort z tym, myślałem. W końcu doszło do seksu, jakiś tam fajerwerków nie było, bo dziewczyna niedoświadczona, a i do tego miała takie zwisające cycki na które nigdy się patrzeć nie mogłem :/. No, ale czort i z tym, w końcu ma FAJNY CHARAKTER. Yhy, tak. Dalej to sobie wmawiałem xD. Później zaczął się jakiś marsz równości. Ubrała się w jakieś tęczowe ciuchy, przyłazi do mnie z samego rana (ja po nocce) i komunikuje ,,IDZIEMY". Ja patrzę się na nią i pytam się co ona #!$%@? i gdzie idziemy. Na co Paulina,,Trzeba walczyć o równe prawa dla homoseksualistów". ,,No to sobie walczcie" odpowiedziałem. Ona się na mnie patrzy zszokowana. Pytam jej czy wejdzie na śniadanie, a ta ,,JAK TAK MOŻESZ, NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ PO TOBIE TAKIEJ HOMOFOBII! WSZYSCY W ORGANIZACJI MÓWIĄ ŻEŚ NAZISTA!". WTF. Co. Jak. Kurła. A ta dalej się drze. Jaki nazista, skoro ze mnie typowy libertarianin, wszyscy powinni mieć równe prawa, a państwo niech jak najmniej wchodzi w życie ludzi. Nie czuję jednak potrzeby walki o coś co totalnie mnie nie dotyczy, zwłaszcza po nocce. No, ale ta twarz ciągle drze. W końcu miałem dość i po prostu zamknąłem jej drzwi przed nosem i poszedłem spać xDD.
Później coś tam jeszcze pisała, wyzywała mnie i przepraszała na przemian. Raz się spotkaliśmy, to wpierw mnie przepraszała, później spoliczkowała, potem płakała, a na końcu chciała się ruchać. No to się poruchaliśmy i po wszystkim powiedziałem jej, że nie mogę z nią być i się rozstajemy xd. Za co porysowała mi samochód pisząc na nim ,,FASZYSTOWSKI #!$%@?". Aha. To był też mój koniec z tą organizacją charytatywną w której z resztą pełno było takich nawiedzonych turbolewaków i przy nich, to rzeczywiście mogłem się ultrakonserwą wydawać xD.

# 2 DZIEWCZYNA
Poznałem ją w sieci. Nie na jakimś portalu randkowym, a na zwykłym portalu zrzeszającym pewnych hobbystów. No i pisaliśmy na początku jako kumple (zaczęliśmy jak jeszcze byłem z Pauliną). No, charakter po prostu 9/10. Wszystko to czego oczekiwałem i bardzo mało wad. Wysyłamy sobie foty, ja się jej podobam, ona mi nawet też. Jest delikatnie przy kości, ale to wcale nie stanowi przeszkody, no i jest rok starsza, więc żadna różnica. Tak ogółem 7+/10 w mojej prywatnej skali. Piszę jej zgodnie z prawdą żem karzeł, aby nie robić jej i sobie złudnych nadziei. Jest trochę wyższa, ale jej to nie przeszkadza, więc gites. Mi też nie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Piszemy ze sobą, wchodzą seks rozmowy, wysyłamy sobie nudeski. No generalnie idzie w super kierunku. Jest tak dobrze, że umawiamy się na wspólny wyjazd na kilka dni, bo mieszkamy kawałek od siebie. Przyjeżdżam do swojej destynacji, jestem wcześniej, lokuję się w hotelu, no i zmierzam na dworzec po, nazwijmy ją na szybko, Kaśkę. Tak stoję, czekam, czekam. I jej nie widzę. No idzie ktoś nieco podobny, ale przecież to NIE MOŻE BYĆ ONA. Kurła jego mać. To ona. Gruba jak Ewa Farna po wydaniu swojej książki o odchudzaniu xD. I w mojej głowie od razu myśl: ,,UCIEKAJ. UCIEKAJ STARY". Ale jest za późno. Przychodzi i się wita. No i #!$%@? mi język w usta na powitanie. Nopenopenope. Idziemy razem do hotelu, gada głównie ona. Ja tam w końcu rzucam, że wygląda nieco inaczej niż na zdjęciach. Na co ona z szerokim uśmiechem ,,No, włosy przefarbowałam!". Kurna, zawsze myślałem, że to tylko takie memy. No, ale skądś się przecież musiały wziąć. Jak one w ogóle się na tych zdjęciach tak odchudzają? Na żywo wyglądała na 20 kilo więcej. Minimum. Myślałem o tym czy nie wracać do domu, ale szkoda mi było dziewczyny, a do tego jestem cebula i szkoda było wywalonego hajsu. Przynajmniej coś pozwiedzam. A, no i zapomniałem wspomnieć, ze to ,,trochę wyższa" (dosłownie tak mi napisała jak podałem jej swój wzrost) oznaczało dla niej to, że jest o głowę większa, więc wyglądaliśmy jak Flip i Flap, heh. I wieczorem zaczęła się do mnie dobierać. No i jak w tej paście, zrobiło mi się jej skoda i ją przeruchałem. Z zamkniętymi oczami i z nie do końca twardym #!$%@?. Ledwo się ją dotknęło, a ta już jęczała jak porypana, człowiek w nią wszedł, a ta wiła się tym cielskiem po łóżku i dociskała mnie do siebie, że oddech traciłem. Do tego całowała się zamiatając językiem jak jakimś karabinem maszynowym. No ja pierd... Jakoś przemęczyłem się te cztery dni, unikając później seksu wymawiając się ,,khe, khe, chyba się przeziębiłem". Jako, że spaliśmy razem, to co wieczór próbowała się do mnie dobrać. No, już wiem jak to jest być molestowanym xD.
Po tym wspaniałym wyjeździe zdecydowała, że jesteśmy parą, a że ze mnie DURNA #!$%@? i było mi jej szkoda, to się zgodziłem. Serio. Sam nie wiem co mi odwaliło. Myślałem sobie ,,dziewczyna ma super charakter, nie mogę być taki pusty, poza tym mogę ją namówić do schudnięcia". No i przyjeżdżała do mnie co weekend przemierzając pół kraju, ja do niej nie pojechałem ani razu. Niestety czasem musiałem z obrzydzeniem uprawiać z nią seks, za każdym razem myśląc ,,co Ty facet robisz". Zwłaszcza, że się pociła jak porypana i po prostu śmierdziała. Ja jestem całkiem fit, zdrowo jem, dużo ćwiczę, więc próbowałem ją tym zarazić. Gdzie tam. Żarła ciągle niezdrowo, do tego dużo więcej niż ja, a męczyła się po 15 minutach jazdy rowerami. W końcu jej zasugerowałem jak najdelikatniej potrafiłem, że to bardzo niezdrowe co teraz robi, zależy mi na niej i chcę, aby była zdrowsza. No przyjęła to typowo. Zaczęła się drzeć. I wypominać mi, że jestem karzeł xD. ,,No wiedziałaś na co się piszesz". ,,Ty też!". ,, No masz rację, ale myślałem, że jednak namówię cię na schudnięcie". I się zaczęło jeszcze bardziej. Darła się i rzucała wiązanki. Ech. Odwiozłem ją tego samego dnia do jej zadupiastej Łodzi i więcej się ze sobą nie widzieliśmy. Sporo jeszcze do mnie pisze i dzwoni, zapewnia o swoich uczuciach, ale postanowiłem wreszcie mieć do siebie szacunek i to zakończyć. Zakończyło się to dwa tygodnie temu.

No i Mircy oraz Mirabelki. Siedzę sobie teraz i myślę co mi kurła jego pieprzona mać odwaliło, aby rozchodzić się ze swoją pierwszą dziewczyną. Byliśmy razem 7 lat. Odpowiadała mi niemal pod każdym względem. Była mi totalnie oddana i skoczyłaby za mną w ogień, co niejednokrotnie udowadniała. Dobra, miała chore odpały i potrafiła robić histeryczne awantury, ale to było jej zaburzenie psychiczne, a nie ona. Leczyła się i była nadzieja, że będzie lepiej. I tak siedzę i wiem, że ciągle ją kocham. No, ale ona kogoś już ma, poza tym nie chce mnie widzieć na oczy po naszym rozstaniu. Powiem wprost: #!$%@?łem. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Także nie popełnijcie tego błędu i jak czujecie, że to jest ta dziewczyna, to cholera zawalczcie o to. W grudniu mija 17 miesięcy od rozstania, a ciągle ją kocham.
No cóż. Przynajmniej rozładowałem się pisząc ten długi esej i wyrzuciłem z siebie tę frustrację tymi ,,przygodami".

#zwiazki #ex #seks #feels #niestetyniepasta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 23