Wpis z mikrobloga

#angielski
Jak dobrze przetłumaczyć z polskiego określenie gabinet, pracownia - w sensie używanym w zwrotach jak "gabinet pana domu" - by nie było rozumiane ani jako biuro firmowe, ani warsztat. Chciałbym uniknąć tabliczki "office", "workshop" czy "shed" bo żadna nie oddaje do końca funkcji pomieszczeń jakie widzimy na przykładowo takich obrazkach https://www.google.co.uk/search?q=GABINET+PANA+DOMU&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwi_roz2mPfeAhUEe8AKHf2KDKcQsAR6BAgGEAE&biw=1472&bih=731
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@bialy100k: najbliższe jest moje słówko den (chociaż jest to British old-fashioned word), jeśli jednak Ci nie pasuje to drugie najbliższe jest study (study samo w sobie oznacza pokój, więc nie dodajemy do niego room mówiąc o gabinecie, jedynie gdy mówimy o pomieszczeniu np. w szkole).
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bialy100k: dokładnie, smocza jaskinia :) Myślę że skoro obie płcie będą korzystać, to wzięłabym study. Szczególnie że man cave to też bardziej kojarzy się z pokojem bardziej rozrywkowym niż miejscem pracy :D
  • Odpowiedz
@doenutt_: Teraz używamy nazwy "pokój komputerowy" - ale za długie na tabliczkę i Irlandczyk nie zrozumie - mieszkamy w Irlandii i jest większa szansa, że anglojęzyczna osoba będzie się plątać. "PC room" brzmi za technicznie, a "den" mimo, że fajne to z kolei polakowi może jednak niewiele mówić przez najprostsze skojarzenia. "Study" jest bliskie polskim studiom, studiowaniu - wiec funkcjonalnie dosyć pasuje. Całość ma iść na tabliczkę na drzwiach :)
  • Odpowiedz