Aktywne Wpisy
DiscoPoloinfo +50
Czy WonerS naprawdę wydał fortunę na swój najnowszy look? 💸 Ceny jego ubrań zwalają z nóg! Jak myślicie, ile kosztowała cała stylizacja? 🤔
https://disco-polo.info/woners---najlepiej-ubrana-gwiazda-mlodego-pokolenia-sprawdz-luksusowe-marki-i-ceny-jego-stylizacji-opadna-wam-szczeki
https://disco-polo.info/woners---najlepiej-ubrana-gwiazda-mlodego-pokolenia-sprawdz-luksusowe-marki-i-ceny-jego-stylizacji-opadna-wam-szczeki
Iskaryota +251
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Cześć.
Powiem Wam, że nie wiem co myśleć o ludziach i nie wiem jak postąpić. A, że nie ma mi kto doradzić to padło na pisanie. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że nie ma sensu wdawać się w jakieś głębsze przyjaźnie. Mało kto wie czym jest przyjaźń. Po tym jak zostałem potraktowany przez tak zwanych moich wieloletnich przyjaciół to myślę o tym, żeby wyjechać i zacząć wszystko od nowa gdzieś gdziekolwiek. Sam. Wszystko zaczęło się od rozwodu. Moja decyzja, przemyślana, druga strona sama przyznała, że to wszystko nie ma sensu. Rozstaliśmy się z ciężkimi sercami i bardzo to oboje przeżyliśmy, ale argumenty za rozstaniem były zrozumiałe i niezaprzeczalne dla nas obojga. A potem się zaczęło.... Z naszych wspólnych znajomych okazuje się, że nikt nie chce ze mną rozmawiać, nikt nawet nie zapyta jak sobie radzę. Wszyscy żałują byłej żony, że ona taka biedna i w ogóle, sprzedała swoją wersję wydarzeń... Nie miałem szans nawet się obronić, albo wyjaśnić bo mnie wszyscy na maksa zdystansowali i nawet się nie odzywają ani nie zapytają co słychać. A wiem, że z nią to latają na imprezy, na miasto, spotykają się... Jakbym nie istniał. Z jednej strony cholernie to jest przykre i zdumiewające jak bardzo ludzie mają gdzieś problemy "swoich przyjaciół", to pierwsza rzecz, która w moim rozumieniu skreśla kandydata na przyjaciela. Nie mam przyjaciół, mam znajomych. Jestem trochę trudnym człowiekiem więc też nie jest mi łatwo utrzymywać kontakty, no ale jak komuś jest źle i mu się życie wywraca do góry nogami to przynajmniej zapytam czy czegoś potrzebuje i czy wszystko ok i to naprawdę z dobrymi intencjami.... No ale może taki naiwny jestem, że ludzi to obchodzi. Kiedy było trzeba to byłem z pomocą jak potrzebowali, a w drugą stronę to już nie działa. Poczucie takiego odrzucenia i wykluczenia społecznego we mnie ciągle narasta. I tak się zastanawiam się czy się do tych ludzi w ogóle odzywać i próbować odbudować kontakt czy olać to całkiem...
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}