Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć.
Powiem Wam, że nie wiem co myśleć o ludziach i nie wiem jak postąpić. A, że nie ma mi kto doradzić to padło na pisanie. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że nie ma sensu wdawać się w jakieś głębsze przyjaźnie. Mało kto wie czym jest przyjaźń. Po tym jak zostałem potraktowany przez tak zwanych moich wieloletnich przyjaciół to myślę o tym, żeby wyjechać i zacząć wszystko od nowa gdzieś gdziekolwiek. Sam. Wszystko zaczęło się od rozwodu. Moja decyzja, przemyślana, druga strona sama przyznała, że to wszystko nie ma sensu. Rozstaliśmy się z ciężkimi sercami i bardzo to oboje przeżyliśmy, ale argumenty za rozstaniem były zrozumiałe i niezaprzeczalne dla nas obojga. A potem się zaczęło.... Z naszych wspólnych znajomych okazuje się, że nikt nie chce ze mną rozmawiać, nikt nawet nie zapyta jak sobie radzę. Wszyscy żałują byłej żony, że ona taka biedna i w ogóle, sprzedała swoją wersję wydarzeń... Nie miałem szans nawet się obronić, albo wyjaśnić bo mnie wszyscy na maksa zdystansowali i nawet się nie odzywają ani nie zapytają co słychać. A wiem, że z nią to latają na imprezy, na miasto, spotykają się... Jakbym nie istniał. Z jednej strony cholernie to jest przykre i zdumiewające jak bardzo ludzie mają gdzieś problemy "swoich przyjaciół", to pierwsza rzecz, która w moim rozumieniu skreśla kandydata na przyjaciela. Nie mam przyjaciół, mam znajomych. Jestem trochę trudnym człowiekiem więc też nie jest mi łatwo utrzymywać kontakty, no ale jak komuś jest źle i mu się życie wywraca do góry nogami to przynajmniej zapytam czy czegoś potrzebuje i czy wszystko ok i to naprawdę z dobrymi intencjami.... No ale może taki naiwny jestem, że ludzi to obchodzi. Kiedy było trzeba to byłem z pomocą jak potrzebowali, a w drugą stronę to już nie działa. Poczucie takiego odrzucenia i wykluczenia społecznego we mnie ciągle narasta. I tak się zastanawiam się czy się do tych ludzi w ogóle odzywać i próbować odbudować kontakt czy olać to całkiem...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

SzklanaMaciora: Jakie mi to bliskie.Kiedy chlopak,ktory byl calym moim swiatem zerwal ze mna bylam w ciezkim stanie psychicznym.Mimo,ze prosilam by o mnie pamietali dzwonili to mnie olali nikt doslownie nikt z osob mi waznych i na ktore bym liczyla nawet smsem nie zapytal jak zyje.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz
OP: jak sobie radzić z takim odrzuceniem? jak rozwiązać taki temat, żeby się nie szarpać z samym sobą. wiem że po kątach i po dalszych znajomych jestem obgadywany,opinia o mnie oczywiście najgorsza, czasami przypadkiem takie rzeczy do mnie dochodzą od osób, od których bym się nie spodziewał, że w ogóle cokolwiek wiedzą w temacie...żeby to jeszcze prawda była to bym się nie rzucał. ale to poczucie krzywdy i niesłusznego osądzenia coraz
  • Odpowiedz