Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, chyba jestem aspołeczna do kwadratu. Mam 20 lat, studiuję za granicą, mieszkam i utrzymuję się sama. Mam kilka zaufanych osób, z którymi utrzymuję stały kontakt (głównie internetowy ze względu na odległość). Na kontakcie z nimi bardzo mi zależy i pielęgnuję go. Poza nimi nie interesuje mnie nikt inny, izoluję się jak mogę od ludzi na uczelni i w pracy. Wręcz modlę się, żeby nie przylazła do mnie żadna zmartwiona moim osamotnieniem duszyczka, pytając o nic nieznaczące pierdoły. Nigdy też nie lubiłam imprez. Generalnie gdybym mogła, żyłabym dalej w ten sposób. Ale co, jeśli to się przerodzi w coś poważnego?

Dodam, że nie mam problemu z prowadzeniem rozmowy - o ile są to osoby, na których mi zależy. Na resztę mam #!$%@?. Ktoś też tak ma? ()

#aspolecznosc #jakzyc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: bylam w identycznej sytuacji. Niestety, kontakty internetowe nie przetrwaly, moja depresja jest w najgorszym stadium, mam teraz 23 lata, uniemozliwilo mi to kontunowanie studiow i musialam zwonic sie z 2 prac, ktore pozwalaly mi placic rachunki. Nie umiem zmusic sie do kontaktow z ludzmi. Do jest pieklo. Pracuj nad soba poki masz motywacje i sile do tego.