Wpis z mikrobloga

Miruny, Mirabele co ja za popier**** sen miałem dzisiaj, to Wy nawet nie. Do teraz się zastanawiam skąd coś tak chorego mogło zrodzić się z mojej czaszce, pewnie przez te Wasze wpisy idiotyczne z nocnej! ( ͠° °)
Za onkologię nie zwracam.

No więc tak. Jechałem z ojcem przeszkloną windą w jakiejś galerii handlowej, w pewnym momencie winda się zatrzymuje gdzieś w połowie drogi, i mój ojciec idzie wprost na tą przeszkloną "ściankę" windy, to mu mówię, że co on robi przecież tam nic nie ma(myślałem, że się zagapił, i odruchowo ruszył do przodu jak winda się zatrzymała), a on tylko mówi, że zobacz, i tam się okazało, jakiś system luster(Wasza wina!) był czy coś, że miało się złudzenie, że tam nic nie ma i jest przejrzyste, a to był taki korytarz ze schodami jakby niewidzialny, coś jak w grach się tekstura nie doczyta i można iść po niewidzialnych obiektach(to akurat wiem skąd się wzięło, bo oglądałem wczoraj jakiś gameplay z #fallout76 xD), i teraz zaczyna się naprawdę chora jazda, totalne z
*anie umysłowe.
Otóż ten tajny korytarz ze schodami prowadził do pokoju w którym ludzie się masturbowali przy ekranach telewizorów/komputerach xD. Czemu kuźwa zaprowadził mnie tam ojciec(WTF? pewnie przez wasze głupoty o ruchaniu starego z nocnej!)? Dalej jeszcze ciekawiej, bo miejsce to wyglądało to iście futurystycznie xD . To nie było tak że każdy facet, i każda kobieta ze spuszczonymi spodniami targała bobra, czy facet walił konia, a na monitorze porno. Z ekranów była zdjęta folia polaryzacyjna, i nie było na nich nic widać poza szarością. Każdy z onanistów siedział w okularach z takową folią(przechodząc obok można było w kącikach okularów zauważyć akcję filmów innych oglądających) xD . Do tego jeszcze każdy robił to mając założone spodnie(WTF?). Całe pomieszczenie było rozwiązane nieco jak open space w starych amerykańskich filmach, poszczególne biurka poprzedzielane były taką ścianą z tej samej niewidzialnej/przezroczystej materii z której był korytarz i schody, tak że każdy oddając się tej przyjemności miał zachowaną pewną prywatność, mając wrażenie że znajduje się sam w dużej otwartej przestrzeni. No więc idę do wydzielonego pokoiku(skąd wiedziałem gdzie iść, nie mam pojęcia, bo przecież dopiero co dowiedziałem się o istnieniu tego miejsca, a i ojciec już dawno zdążył zniknąć, jak to we śnie, brak większej logiki), siadam na krześle, zakładam okulary, wyciągam pęto, i w tym momencie przybiegają jakieś rozwścieczone psy, które chcą mi odgryźć ch*ja(WTF?)². Jakoś udało mi się uciec przed nimi w jakiś inny korytarz zamykając za sobą drzwi(też takie niewidzialno-przezroczyste), i zaraz przybiegła chyba obsługa tego miejsca, przepraszać mnie, że to wyjątkowa sytuacja, i że przepraszają, ja #!$%@?* mówię, że chce zwrot kasy, i to jest skandal, i więcej tu nie przyjdę(WTF?). W tym momencie obudziłem się, wyglądając jak na tym memie "co do k*y".
Do teraz mnie to męczy skąd w tym durnym łbie coś takiego się zrodziło. ( _)

#wtfconent #sny #sen ##!$%@? ##!$%@?
Zgrywajac_twardziela - Miruny, Mirabele co ja za popier**** sen miałem dzisiaj, to Wy...

źródło: comment_3W9S6tvGBZdAE55a8AHD2Dgt5lm4fATn.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz