Wpis z mikrobloga

Był marsz i po marszu. Oczywiście całe mirko już od prawie 2 tygodni żyło tym faktem zalane falą krytyki osób, które w jawny sposób manipulowały oraz przedstawiało całą uroczystość jako marsz faszystów (lub nazistów, bo też i takie wpisy się pojawiały). Mimo braków w służbach porządkowych i zakazu marszu ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz marsz odbył się, i jak się okazało nie doszło do zamieszek, prowokacji i innych incydentów, przed którym "ostrzegali" negatywnie nastawieni do całego święta reprezentanci #neuropa (pozwolę sobie zawołać pana, który z jakiegoś powodu otrzymywał ilości plusów, które przyznam szczerze przyprawiały mnie w osłupienie - @Clefairy ) ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miejmy nadzieję, że następne święto niepodległości odbędzie się w podobnej atmosferze.
#marszniepodleglosci #11listopada #4konserwy #bekazlewactwa
  • 17
@magicznyjozef: ja bym chciał, żeby kiedyś odbył się marsz, organizowany przez państwo, neutralny. Na razie wydaje się to niemożliwe, ale może kiedyś dożyję dnia, w którym będę mógł bez bólu przejść w wielkim warszawskim marszu 11.11. Ale tegoroczny marsz był faktycznie chyba najbliżej tego mojego wymarzonego.
i jak się okazało nie doszło do zamieszek, prowokacji i innych incydentów


@magicznyjozef: Ta, zapomniałeś dodać jak to wyglądało w praktyce i jak bardzo służby pociły się, żeby wszelkie incydenty zabijać w zarodku. A było sporo tych zarodków.

Przecież to wszystko jest nagrane. Czemu próbujesz w tak ordynarny i prostacki sposób siać propagandę?
@SmellySocks: też tak myślałam. Ale nie, nie był bliski neutralności. A szkoda.

Tak na żywo, praktycznie z pociągu: uczestnikami byli narodowcy, kibice i zwolennicy PiS. Innych nie miałam przyjemności spotkać (może poza dziećmi powyższych). W barze, kafejce, pociągu, przy patelni i za mostem, z kim nie gadałam, kto ma marsz szedł lub na nim był, należał do jednej z tych trzech grup. A gadałam sporo, bo atmosfera sprzyjała pogawędkom, w tym
@grubson234567: ze nie było incydentów nie powiedziałem ( ͡° ͜ʖ ͡°) wiadomo, ze jeśli w jakimś wydarzeniu biorą udział środowiska skrajne, narodowcy, najconalisci, to pełnego spokoju nie będzie, zawsze znajdzie się jeden z drugim niewyżytym sebkiem, który zamiast spokojnie przejść będzie wolał grozić śmiercią rożnym ludziom i się z kimś #!$%@?.

I dlatego nie zamierzam nigdy w takim marszu brać udziału, choćby nie wiem co.
@SmellySocks

Taki teraz się odbył. Jednak żyjemy w wolnym kraju i nie możesz zakazać członkom ONR uczestnictwa w marszu. Każdy ma jakieś grupy społeczne, których nie lubi. To nie powód do tego, żeby nie świętować, zwłaszcza mając chronioną, państwową część marszu :)
@ruok: nie mogę. Ale Mogę też nie brać udziału w marszu, w którym wiem, że oni się w dużej ilości pojawią i będą głosić hasła, z którymi się nie zgadzam. I z tego prawa skorzystałem, bo głoszenie haseł jawnie rasistowskich to w mojej definicji nie jest świętowanie niepodległości. A w każdym razie Nie takiej niepodległości, jakiej bym chciał. Państwowa cześć marszu była z tego co rozumiem dla wybrańców politycznych i partyjnych.
@ruok: No z tego co widziałem to najpierw poszła grupa z prezydentem i prezesem. Potem bufor i dopiero reszta. Nie śledziłem całego przejścia, a jedynie może pierwszą godzinę, potem pojechałem skorzystać z pogody i przejść się po Gdańsku.