Wpis z mikrobloga

Mirki dostałem paczkę od @gobi12 spod tagu #chilizgobim. Mam ambitny plan spróbować/zjeść wszystkie papryki jakie dostałem i opisać wam każdą z nich. Łatwo nie będzie, bo na co dzień nie jem ostrego prawie wcale, choć lubię dodać tabasco tu i tam. Przed spożyciem będę sprawdzał jedynie czy nie mam do czynienia z mordercą, żeby przypadkiem nie zjeść go za dużo. Nie będę tworzył osobnego tagu, w końcu to papryczki Gobiego. Zaczynamy od produktu oznaczonego jako PDN xD 2.3.

1. Zapach/Olejki eteryczne: po przekrojeniu pachnie normalną papryką, absolutnie nie można wyczuć, że mamy do czynienia z mordercą. Potarcie soku i oblizanie palca w zasadzie nie pozawala nam wyczuć ostrości.
2. Dawka: 0,5g. Bez pestek.
3. Zaczyna działać: z pełną mocą natychmiast po ugryzieniu.
4. Moc: 8,5/10. Przez pierwsze sekundy nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Oddychanie przez usta podsyca ból. Woda i lód dają ten sam efekt.
5. Typ bólu: zupełnie odmienny od chili czy tabasco, przypomina dogłębne przecięcie języka nożem.
6. Smak: niezbyt dobry. Sama papryka smakuje jak papryka, ale sok jest gorzkawo-metaliczny. Nie dodałbym jej do sałatki.
7. Czas działania: około 5-7 minut. Palenie znika tak samo nagle jak się pojawiło.
8. Obserwacje: co ciekawe, ogień nie przenosi się poza jamę ustną. Przełyk w ogóle nie dostał po dupie. Papryczka nie rozpędza się w działaniu - działa od razu na 100% i utrzymuje się tak do końca; potem w ciągu 20 sekund znika cała jej moc. Po 30 minutach czuję ciepło w żołądku jak po samogonie.

PS na przyszłość muszę kupić jakiś jogurt (do mleka mam awersję), bo w ramach walki z ogniem opierdzieliłem pół słoika majonezu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pobierz
źródło: comment_xQwSrkKCDWPmylYB9JBkMApLIABkIcUC.jpg
  • 8
@gobi12: skala na pewno ulegnie aktualizacji ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie poddam się bez walki, na razie uroniłem tylko kilka łez. Ukroiłem jeden plaster, bo w Google nie znalazłem info o mocy tego cuda i nie chciałem się rzucić z motyką na słońce.