Wpis z mikrobloga

Strolling od Zary wyciągnięty z paczkomatu. Pierwszy psik, serce zabiło mocniej - czy będzie dobrze naśladować La nuit? Niuch - goździk przypominający swoją ostrością kardamon ze starych batchy oryginału. Po godzinie na skórze zaskakująco mocno wychodzi szałwia i jak dla mnie do złudzenia przypomina tę z CH Men Prive. Upływ kolejnych 2 godzin pozostawia jedynie bliskoskórnie wyczuwalną tonkową slodycz. Kompozycja mocne 7/10. Trwałość po pierwszym teście nie zapowiada się zbyt dobrze, ale noszenie na ubraniu może wiele zmienić - jutro test. Flakon - mnie osobiście nie pasuje do przyprawowej kompozycji i nie przypada do gustu, ale w tej kategorii cenowej to la mnie rzecz zupełnie nieistotna.
#perfumy
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach