Bałem się tego dnia. Naprawdę. W końcu to piąteczek, piątunio! Walnęłoby się jakąś cytrynóweczkę z colą albo chociaż balantajnsa z lodem. Ale nie, mam silną wolę. Nie i już. Udało się. To pierwszy piątek od nie-pamiętam-kiedy, jak kładę się spać trzeźwy. :-)
Dzień 5/30 bez #alkohol.
Bałem się tego dnia. Naprawdę. W końcu to piąteczek, piątunio! Walnęłoby się jakąś cytrynóweczkę z colą albo chociaż balantajnsa z lodem. Ale nie, mam silną wolę. Nie i już. Udało się. To pierwszy piątek od nie-pamiętam-kiedy, jak kładę się spać trzeźwy. :-)