Wpis z mikrobloga

Wykop stoczył się do poziomu szamba. Na całym Wykopie nie ma nic prócz gwałcących Polki Ukraińców, gejów-pedofili


@chanelzeg: Nie no przepraszam, jeszcze propaganda polityczna wrzucana regularnie na główną za pośrednictwem mirkolisty.
  • Odpowiedz
W pewnych przypadkach przybrało to formę dość niezdrowej obsesji ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#gimboateizm #bekazgimboateistow #justwykopthings


@Taur: nie mogło zabraknąć i tagu #gimboateizm, dobrze że dodałeś do listy XDDDD

Co nazywasz niezdrową obsesją? Walkę z niewidzialnym przyjacielem? Walkę z pedofilią? Wyśmiewanie przywar klech, które jeszcze do niedawna były tabu? Obnażanie przekrętów KK? No, strasznie niezdrowe te obsesje.
  • Odpowiedz
@chanelzeg: Każdy z nas ma taki okres w życiu w którym myśli że otaczają go sami debile. Wchodzi np. na taki Wykop i myśli sobie: "Boże, jacy tutaj są debile. Ciągle to samo, nic się nie zmienia". Ale niektórzy ludzie wybijają się ponad to i myślą: "A może to nie wina ludzi którzy może są debilami, tylko moja bo w niewłaściwym miejscu szukam stymulacji intelektualnej?". Wykop, podobnie jak setki innych
  • Odpowiedz
@Taur: jeszcze więcej tagu #gimboateizm! Będziesz miał więcej racji! Bo argumentów jak zwykle brak w takich bezsensownych wymianach zdań z waszej strony


@4kroki: tak, bo używam tego tagu w każdym swoim wpisie, Ty nasz logiku...
Zabawne, że o argumentach pisze człowiek, który swój udział w tym wątku zaczął od oplucia wierzących pisząc o „niewidzialnym przyjacielu”.
  • Odpowiedz
zaczął od oplucia wierzących pisząc o „niewidzialnym przyjacielu”.


@Taur: stwierdzenie faktu nazwać "opluciem wierzących". Dobry z ciebie śmieszek.
Przykro się patrzy na takich ludzi jak ty, zindoktrynowanych od najmłodszych lat swojego życia przez kościół, rodziców i dziadków, zawsze stawianych do pionu, nigdy nie negujących i nie zadających niewygodnych pytań, przyjmujących to co się im powie za "prawdę objawioną".
  • Odpowiedz
@4kroki: super, dokonałeś głębokiej analizy mojej osoby na podstawie dwóch wpisów na wykopie :D
Mała rada - popracuj nad kulturą osobistą. Wiesz, ja nie wierzę w horoskopy, ale nie latam pod tag mirkohoroskop (jeśli istnieje taki) i nie wyzywam ludzi zajmujących się tym tematem. Po prostu nie podniecam się życiem innych ludzi.
  • Odpowiedz
@Taur: nie dokonałem żadnej analizy i niczym się nie podniecam. Po prostu nie jestem w stanie zrozumieć jak ludzie mogą się poddawać dobrowolnie indoktrynacji. Chociaż z drugiej strony jest ona tak wyrafinowana, że nawet nie zdają sobie z sprawy z jej istnienia.
I tak wygląda życie przeciętnego Polaka-Katolika. Wiem, bo sam taką drogę przeszedłem i uwierz, że przeciętny "gimbokatolik" przeszedł dużo bardziej skomplikowany proces myślowy niż bez zastanawiania przyjmować wszystko
  • Odpowiedz
@4kroki: najpierw piszesz o „niewidzialnym przyjacielu”, a potem „nie obrażam wiary w Boga”. Coś tu się nie klei ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Taur: po raz kolejny nie odpowiadasz na moje argumenty. Tak się właśnie prowadzi z wami dyskusje...
Po prostu koncept boga jako niewidzialnego pana w niebie jest dla mnie śmieszny. Koncept boga jak nieuchwytnej energii łączącej ludzi jest dla mnie bardziej ciekawy.
  • Odpowiedz
@Taur: po raz kolejny nie odpowiadasz na moje argumenty. Tak się właśnie prowadzi z wami dyskusje...


@4kroki: na co? Rzucasz jedno fałszywe stwierdzenie, to odnoszę się do niego. Reszty wynikającej z niego i będącej tylko i wyłącznie Twoją interpretacją nie mam zamiaru prostować, bo szkoda mi zwyczajnie czasu.
  • Odpowiedz
@Taur: aha, czyli po prostu kolejna typowa dla takich jak ty odpowiedź typu "to tylko twoja interpretacja, więc nie zamierzam się do tego odnosić, szkoda mi czasu" XD
Tak, to tylko moja interpretacja, że byłeś i jesteś indoktrynowany. Chrzest, komunia, bierzmowanie, co niedzielę do kościoła, obowiązkowe lekcje religii (dawniej), ostracyzm w przypadku odmowy czy zadawania pytań, tak to tylko moja interpretacja.
Tak, to tylko moja interpretacja, że nie miałeś żadnego
  • Odpowiedz