Wpis z mikrobloga

Jestem z #emigracja. Wzielam swojego nie polskiego niebieskiego do polskiej restauracji. Myśle sobie, a niech trochę skosztuje polskiej kultury (bo polskie jedzenie dostaje w domu wiec już zna). Znam tam właściciela. Kucharkę. Pokaże im niebieskiego , pochwale się co nie?
Po pewnym czasie weszły takie tam karyny, usiadły przy barze. Cos tam chichotaly z właścicielem. Niby ok ale do końca naszego pobytu szczególnie jedna z nich nie mogła zdjąć oczu z mojego niebieskiego. Tak perfidnego gapienia się nie widziałam dawno. Była ubrana w bardzo skąpy dresik z górna połowa sięgająca ponad pępek. Wielkie blond włosy, rzęsy na 5cm i wszystkie inne atrybuty karyny wraz z potrzeba atencji wypisana wielkimi literami na twarzy. Widac ze oczekiwała zainteresowania z jego strony. Wyginała się we wszystkie strony spoglądając na niego co kilka sekund czy aby zauważył już jej oszałamiająca gibkość i seksapil.
Oczywiście ja dostałam spojrzenie pogardy co najwyżej..
Trochę wstyd mi teraz bo teraz moj niebieski myśli ze my Polki to takie suki atencjuszki perfidne jestesmy.
  • 26