[gram_w_mahjonga]

#filmy #kino #americanfilmfestival

A STAR IS BORN
Film w reżyserii Bradleya Coopera, który też zagrał jedną z głównych rol - piosenkarza zmagającego się bardziej z przeszłością i alkoholem niż ze swoją sławą. Aż do czasu gdy w jednym z klubów spotyka Ally, zwykła dziewczynę (w tej roli Lady Gaga), której marzy się zostać słynną piosenkarką.

Wchodząc na salę kinową usłyszałam jak ktoś powiedział: "nawet jak film będzie słaby to przynajmniej będzie można posłuchać dobrej muzyki". Coś w tym jest, bo film sam w sobie jest typowy, średni, ot - romans gdzie on chyli się ku końcowi kariery, a ona dopiera zaczyna, a łączy ich głęboka miłość, itepe itede. Ale muzyka naprawdę jest świetna, i choćby dla niej warto obejrzeć film. Lady Gaga raczej wybitną aktorką nie będzie, to widać od razu, ale propsy dla niej, za to, że włożyła całe serce do tej roli.
6/10, bo w sumie dobrze się bawiłam.

THE SISTERS BROTHERS
Jeśli ktoś czeka na ten film to myślę, że się nie zawiedzie. Kombinacja aktorska - bingo! Akcja - bingo! Fabuła - bingo!
Oczywiście jak przychodzi co do czego to jak zawsze Joaquin Phoenix kradnie każdą scenę. Klimaty westernowe, dużo strzelania, gorączka złota. Jak na film prawie dla każdego to wyszło naprawdę całkiem zgrabnie.
9/10 bo Joaquin

MANDY
To drugi film Panosa Cosmatosa po Beyond the Black Rainbow. Bardzo czekałam na ten film. Nie zawiodłam się, choć tutaj już koleś bardziej się bawi formą. Jest magia, krew i flaki, tajemnica i rzeczy, których raczej nie ma nie tyle nawet co w dzisiejszych horrorach, ale nawet niszowych slasherach. Facet ma swoją markę i odciska ją mocno. Miłośnicy Nicolasa Cage'a też nie będą zawiedzeni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
9/10 bo jestem już fanką Cosmatosa

LEAVE NO TRACE
To druga fabuła Debry Granik. Długo kazała sobie czekać na ten film od Do szpiku kości. Ale warto było. Tym razem opowieść o ojcu i córce, którzy mieszkają w rezerwacie przyrody, żyjąc dość survivalowo z własnej woli. Ojciec to weteran wojny w Iraku, borykający się z własnymi koszmarami. Jego córka jest w niego zapatrzona, stanowią razem udany duet. Ale pewnego dnia zostają nakryci przez strażników i ich życie zmienia się - muszą się podporządkować bardziej społecznemu układowi, pod którym ludzie widzą rodzinę. O ile ojciec jest kompletnie na nie, to córka zaczyna mieć wątpliwości czy ich dotychczasowy styl życia to jest to, czego ona chce.
10/10 za lasy, klimat, mikrospołeczności Ameryki.

I na koniec OSTRZEŻENIE.
Life Itself
Pseudofilozoficzne gówno. Unikać.
3/10, choć powinno być 2 ale Oscar Isaac ratuje jakoś seans.

------

[Agrael91]

@gram_w_mahjonga: Mi niestety udało się być tylko na dwóch pierwszych dniach tegorocznej edycji AFF, więc nie byłem w stanie obejrzeć The Sisters Brohters, na który mocno czekam. W każdym razie widzę że warto. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Co do A Star is Born to u mnie dostał +1 właśnie za świetną muzykę, więc 7/10. ;)