Wpis z mikrobloga

#rozkminy

Czy wie ktoś, czy pracownikom sklepów zabraniają niewydawania reszty (oczywiście nie mówię o słynnym grosiku, bo w życiu #!$%@? mnie tak już zapewne na kilkadziesiąt zł) tylko o grubszych sumach. Kiedy byłem mały często kupowałem jakieś słodycze w osiedlowym sklepiku. Często z reszty zostawało 10-50 gr i za każdym razem kiedy mówiłem reszty nie trzeba to słyszałem trzeba trzeba i wciskano mi tę resztę. W te wakacje w żabce jakiś chłopak [20-25 lat] kupował doładowania do psc, za łączną wartość 350 zł, chciał zostawić 40 zł reszty nawet już wychodził ze sklepu ale kasjerka za nic niew chciała się na to zgodzić i ostatecznie wrócił się i wziął te pieniadze.
  • 4