Wpis z mikrobloga

Taka mała dygresja... pojawiało się wiele opinii na temat zaistniałej sytuacji dot. rodzicielki Adriana Polaka.

W mojej skromnej opinii, Polak nie miał najmniejszej świadomości na temat tego, co wyczynia jego matulka. W obliczu różnych inwektyw lecących w wiadomą stronę, chłopak wydaje się być naprawdę zmieszanym osobnikiem. Z nieskrywanym niesmakiem, obserwując całe zamieszanie, można rzec, że Adrian znalazł się w na tyle patowej sytuacji, iż sięga po ostatnie koła ratunkowe.

Rodzina jest jaka jest, ja sam osobiście gardziłbym niemiłosiernie takim zjawiskiem... ale obrona, i wypychanie ze świadomości prawdy, to naturalna reakcja. Nikt nie chciałby pewnego październikowego dnia natknąć się na informację, że całe dotychczasowe życie, było budowane na dochodach rodzących się ze sprzedawania ciała własnej matki. Reperkusję związane z tym odkryciem będą ciągnęły się za nim latami... żeby nie powiedzieć - do końca życia.

#danielmagical #adrianpolak
  • 4
@AamericanoO: To już za daleko idące wnioski. Nikt nie jest zobowiązany do zakładania stałej relacji, tym bardziej w jego wieku.

Dobra, można przyznać, że Adrian ma potężne ego, i być może jego krótkowzroczność nie sięga dalej niż poza jego osobę.

Jednak żeby miał jakąś trwałą urazę do kobiet... wątpię.