Wpis z mikrobloga

od razu lecę z tematem. mieszkam sobie na peryferiach miasta na spokojnej dzielni. jakiś czas temu podczas przynoszenia drewna nocą, zacząłem słyszeć dźwięk jakby ktoś grał na kieliszku (typowy sposób z mokrym palcem jeżdżącym po krawędzi kieliszka) jednak dźwięk dochodził z nikąd i był nieustanny jednak jak wszedłem do domu dźwięk ustał, wyszedłem na zewnątrz by znów usłyszeć i nagrac ten dźwięk, ale ustał. jednak usłyszałem coś na dachu mojego garażu jakby coś po nim chodziło, i nie tylko ja bo mój pies również zaczął panicznie szczekać i panikować, przed oddaniem telefonu do serwisu posiadałem nagranie z dźwiękami, żeby mieć pewność że nie jestem chory psychicznie XD i pare osób przyznało mi rację dziwnego zjawiska. słyszałem w między czasie to coś tylko raz, jednak dziś przed chwilą po długim czasie przerwy znów to uslyszałem jeszcze przed godziną pierwszą, tym razem było bliżej mnie, lecz wciąż nie ujrzałem przez drzewa co to. poruszało się niemożliwie sprawnie, żaden człowiek nie przeskoczyłby dwumetrowego płotu tak szybko, kot również nie bo poruszając się między stertami metalu panującym na moim podwórku i przy wskoczeniu na płot brzmiało jak coś masywnego.pytanie do was .... co to do.#@@#% mogło być ?
  • 3
  • Odpowiedz