Jezu znasz to uczucie kiedy chce Ci się srać, nie masz za bardzo możliwości (wszechobecna cisza i obcy ludzie wokół), ale jednak musisz się przełamać bo krecik puka w taborecik, więc siadasz i próbujesz po cichu wycisnąć tego smroda i kiedy myślisz, że to już koniec, to ten #!$%@? postanawia zostawić resztkę siebie w twojej dupie i za #!$%@? nie możesz tego wysrać, próbujesz na różne sposoby, nawet przez papier lekko poruszyć palcem tego kloca, ale ten ni chu je czka się nie rusza i tylko zostawia kolejne brązowe ślady na papierze, a narwałeś go już tyle, że prawie dotykasz dupskiem tą kupę papieru i w końcu ostatecznie myślisz sobie, że musisz kończyć bo czas twojego pobytu w klopie staje się podejrzany i starasz się postawić wszystko na jedną kartę i cisniesz ile sił, już prawie nie słyszysz na uszy, ale chcesz wypuścić tą rakietę, aż w końcu mówisz sobie dość i zrezygnowany wsysasz tego placka i czym prędzej ogarniasz kibel, bo osrany i wachlujesz jakimś odswiezaczem w żelu żeby trochę rozgonić te dymy smrodu i zachować resztki godności przed współpracownikami... #sranie #kupa #truestory
@kurchuck: a potem jednak on dalej chce wyjść. Do tego syfon jak gęsia szyja i #!$%@?, nie schodzi bo taki #!$%@?. Przedwczoraj zrobiłem przed prysznicem, ale nie dałem rady, więc postanowiłem pozbyć się go z muszli po prysznicu, jak już się trochę może rozpadnie od wody. Ni #!$%@?. Ale po pół godziny zszedł. Ja #!$%@?...
#sranie #kupa #truestory
tylko psikam odświeżaczem, ewentualnie mówię: "nie chcesz tam wchodzić" xD
Nie rozumiem jak można się krępować załatwiać potrzebę fizjologiczną w miejscu, gdzie wszyscy robią to samo. Po to jest kibel.
#niepopularnaopinia
@WillyWonka: mam nadzieję
Komentarz usunięty przez autora