Wpis z mikrobloga

Kupiłem spodnie które pasowały na moje duże uda, ale były za duże w pasie.
W samym pasie to można byłoby z 5cm luzem uciąć i byłoby git ( bez poprawek przy użyciu paska robiły się lekkie zakładki - chociaż po rozsunięciu pasa było "w miarę" okej )

No i skorzystałem z bezpłatnej poprawki krawieckiej w sklepie, sprzedawczyni na oko zapisała 5cm do skrócenia w pasie (bo więcej by nie skrócili a tyle to conajmniej potrzebowałem skrócić). Na pytanie czy jestem potrzebny u krawcowej by mogła to dopasować do mnie - "To raczej prosta przeróbka, nie trzeba mnie tam".

Przychodzę odebrać spodnie i oczywiście w udach ciasno, bo nie jest zwężony sam pas, ale i z tyłka zabrane materiału.
Nie było mi powiedziane, że zwężą się poza pasem. Przy siadaniu jeszcze gorzej.

- Czy bawić się teraz w tworzenie cudów u sklepowej krawcowej i pytać się jej czy poszerzy tyłek? Jak będzie z trwałością takich przeróbek? Czy mogę po prostu reklamować oficjalnie albo jakoś inaczej? Czy może wybrać się do dobrego krawca (chociaż wolałbym do takiego iść z spodniami bez przeróbki)?

ps. Dodam, że w spodniach bez przeróbek z paskiem było okej, trzymało to luz który był w pasie ale i przy siadaniu spodnie mogły "pracować" tzn. mógł się ściągnąć nadmiar materiału z góry. Po przeróbkach nawet jak stoję to czuję w udzie różnicę.

#krawiectwo #szycie #garnitur #modameska #prawokonsumenckie #prawo
  • 1
@Lewo: Żeby poszerzyć musiałaby ci coś tam wszyć, bo zakładam że nie zostawiła sobie zapasu na kolejne poszerzanie i nie ma już z czego popuścić materiału. Pozostaje ci tylko reklamować, chyba że chcesz łatę na dupie.