Wpis z mikrobloga

Załóżmy, że jest szansa na to, by Mass Effect wrócił, ale pod warunkiem, że:

1. Mass Effect 3 nigdy nie miało miejsca, to wszystko działo się w głowie Sheparda, a on jest gdzieś uwięziony przez Collectors

2. Główna fabuła Mass Effect 2 pod koniec nie byłaby jasno wyjaśniona, Shepard poleciał zaatakować bazę, ale coś poszło źle, bazy nie ma, ale Sheparda też

3. Mass Effect 4 zaczyna się z zupełnie innym protagonistą, który jest następcą Sheparda jako Spectre, powrót do klimatu jedynki, czyli nieznane światy, rozwiązywanie spraw w Galaktyce, nic o Reapers,

4. na koniec okazuje się, że Shepard został indoktrynowany i jest gdzieś przetrzymywany, tak jak niektórzy członkowie drużyny,

5. Cerberus został niemal zniszczony, to tam dowiadujemy się o Shepardzie, zostają się tylko logi (część z nich), które sugerują to, co wyżej napisałem

6. w kolejnej grze tak samo robimy zadania Spectre, ale w pewnym momencie odbijamy Sheparda, w końcu dochodzi on do siebie,

7. w jeszcze kolejnej na końcu okazuje się, że była konspiracja, jednemu Reaperowi udaje się przeniknąć do naszego systemy i w zależności od tego, jak postępowaliśmy poprzednio, to gromadzimy większe siły lub mniejsze i od tego zależy rozmiar strat i kto zginie w trakcie bitwy, po wszystkim Reaperzy są znowu zamknięci i można robić nową serię

Generalnie takie #przemysleniazdupy i tak nic na tagu #masseffect się nie dzieje xD
Lisaros - Załóżmy, że jest szansa na to, by Mass Effect wrócił, ale pod warunkiem, że...

źródło: comment_HcYsUQMbXCCeDvMzQMyEiIEaJ0uWd0Ny.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • 2
@Lisaros dobra sluchaj, ma być tak - trójka była itp ALE w kolejnej części gre zaczynasz ( o ile wybrales czerwone zakonczenie).. Leżąc pod kolektorem, bo shephard dostal laserem i wtedy 'ogarnal', co sie dzieje. Indoktrynacja bylaby super watkiem.
  • Odpowiedz
@Inveth: nope. Za wiele jest głupot w trójce plus zakończenie, by to odwrócić, dlatego powstała Andromeda. W sumie zapomniałem o ankiecie, miało być:
1. zostaje tak jak jest
2. zmiana jak wyżej
oh well ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Lisaros: Kit z tym. Mogliby zrobić, że kanoniczne zakończenie to właśnie te czerwone. Na jego końcu była właśnie furtka do sequela, że Shepard wstaje z popiołów. Ahh, pewnie dopiero gdzieś za 5 zaczną robić następną część, gdy kurz opadnie po Androbiedzie...
  • Odpowiedz
@Lisaros: Wymagasz od EA i Bioware fabuły na poziomie Bioshock xD Dla mnie, mimo że spędziłem w Andromedzie trochę czasu, tej gry mogło by w ogóle nie być.
  • Odpowiedz
@Farorz: Tak jak piszesz. Nawet jesli jakaś mała ekipa grzebie przy kolejnej części to raczej przed 2020r. o tym nie usłyszymy. Smród po Andromedzie jeszcze czuć.
@uwuX: Ubi zrobiło remaster prawie wszystkich AC. EA obecnie poza Anthem nie ma nic ciekawego z nowych tytułów. Mogą to zrobić.
  • Odpowiedz
@uwuX: @Primoza: Remaster tak, ale nie taki, że podbiją tylko rozdziałkę i poprawią tekstury, ale na zupełnie nowym silniku, i ze zmienioną mechaniką ME1. Coś na wzór reszty serii, ja bym kupił, znowu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Farorz: Wydaje mi się że w ME2 był najlepszy silnik. W 3 nawet w zwykłym bieganiu pomiędzy arenami postać chodziła z bronią wycelowaną co wyglądało dość komicznie. Jeśli ubiorą to w silnik z ME:A to sorry.
  • Odpowiedz
@Lisaros: Wbrew pozorom Mass Effect 3 łącznie z jego zakończeniem może mieć sporo sensu, jeśli spojrzy się na trylogię nieco bardziej wnikliwie. Gry podają dużo informacji, o których gracze zapominają albo nie zwracają uwagi. Np. ME 3 wprost mówi, czym jest Katalizator - i nie jest to SI stworzona przez Lewiatanów. Jak się spojrzy na fakty z poprzednich odsłon, wsłucha w to, co mówią agenci zindoktrynowani przez żniwiarzy, wsłucha w samych żniwiarzy, dużo łatwiej jest zdefiniować czym jest kontrola, czym jest synteza, czym jest zniszczenie, dlaczego Shep ma szansę przeżyć tylko wybierając zniszczenie, dlaczego Edi i Gethy muszą zostać wówczas zniszczone. Nie mówię tu o teorii indoktrynacji, bo to, że finał rozgrywał się w głowie Shepa to bzdura. Co prawda nie można zanegować faktu, iż w pewnym stopniu dostał się on pod wpływy żniwiarzy (jak każdy, kto znajdzie się w zasięgu oddziaływania generowanego przez nich pola elektromagnetycznego modyfikującego fale mózgowe). ME powtarza cyklicznie pewne wydarzenia, z których Shepard musi wyciągać wnioski, by podjąć właściwą decyzję. Nie bez powodu Hudson i Walters zakładali "lots of speculations" i nawiązywali do Matrixa. Imho Director's Cut zmieniło ciekawe zakończenie w papkę dla mas, które chcą mieć wszystko podane na tacy. Można o tym spłodzić 80 stron w Wordzie, ale spoko, planuję na dniach zacząć coroczny maraton z trylogią xD

Jedyne co moim zdaniem w finale wyszło słabo, to same motywacje żniwiarzy. Jasne, można to rozpatrzyć z perspektywy SI i wydaje się to logiczne - "zachowanie życia za wszelką cenę" - i w tym zdaniu też wiąże się fakt, jak żniwiarze definiują życie, a o tym mówił już Suweren ;] Swoją drogą, takie zagłębienie się w treść trylogii pozwala spojrzeć na Andromedę z innej perspektywy. Np. SAM został zaprogramowany, aby "za wszelką cenę zachować Ellen Ryder przy życiu".

To co wymyśliłeś po części pokrywa się z pierwotnymi założeniami scenariusza od Drew Karpyshyna. Cerberus właściwie został niemal doszczętnie zniszczony w powieści Retribution i gdyby nie Sanktuarium w ME 3, nie mieliby wystarczającej liczby agentów, by w ogóle zamieszać w wydarzeniach w finale
  • Odpowiedz
Imho Director's Cut zmieniło ciekawe zakończenie w papkę dla mas, które chcą mieć wszystko podane na tacy.


@Silvaren: imo nope, poprzednie zakończenie było TOTALNIE bez sensu i łamało mnóstwo praw, które rządziły tym uniwersum. Nowe przynajmniej ma więcej sensu. DUŻO więcej, serio.

Można o tym spłodzić 80 stron w Wordzie, ale spoko, planuję na dniach zacząć coroczny maraton z trylogią
  • Odpowiedz