Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się skąd zwykły diecezjalny ksiądz ma pieniądze. Głupie odp albo co mnie to obchodzi proszę sobie darować. Nie chodzi o biskupa czy proboszcza, ale takiego zwykłego czarnego szaraczka na parafii.
1) Pensja nauczycielska za katechezy (ale to chyba nie wszyscy uczą, nie wiem jaka część).
2) Taca? Z tego co wiem taca idzie na opłaty, remonty, czy w praktyce jest tak że proboszcz z tacy rozdaje coś księżą pod sobą?
3) Intencje, śluby, pogrzeby, chrzciny. To chyba idzie w większości do kieszeni księdza który odprawia.
4) Kolędy? To chyba idzie na wspólną tacę, czy też jest dzielone na pół czy jeszcze inaczej?

W takim razie skąd się biorą tak ogromne różnice w samochodach czy ogólnej zamożności między księżmi nawet z tych samych rejonów? Wiem, że są biedniejsze i bogatsze parafie, ale czy różnice w PL bywają często aż tak wielokrotne?

  • 4
@kwasyizasady Opłaty za mszę są takie, że idzie z tego wyżyć :P Ja pochodze z wioski i tutaj cena za ślub to 500 zł, za zwykła mszę w tygodniu 50 zl. Podejrzewam, że w mieście te ceny są 2-3 razy większe.
@hangover: Jestem z dużego miasta wojewódzkiego. Zrobiłem 'wywiad' po rodzinie i znajomych. Intencje mszalne 20 PLN, jak ktoś lepiej zarabia 50, chrzest do 200. Bywały przypadki, że ktoś nic nie dał albo jakąś symboliczną kwotę. Myślę, że zarobki w dużej mierze zależą ilu księży na parafię (i jak liczną), jak jest 3 księży to rozkład kasy będzie inny jak na 8.