Wpis z mikrobloga

#logikarozowychpaskow
Moja dziewczyna dzisiaj w rossmanie, jak wybierała jakieś płyny do kąpieli położyła gdzieś telefon na którejś półce. Jak jej się to po 20 minutach przypomniało to wróciła do sklepu. Chodziła i szukała telefonu, ale nigdzie nie mogła znaleźć. W końcu poszła do kasy, a tam zawsze siedzi taki Zdzichu, co gapi się w ekran z kamerami 12h na dobę. No więc Zdzichu musiał przewinąć materiał z 30 minut żeby jej pomóc, ale udało się i rzeczywiście znalazł miejsce, gdzie moja odkłada telefon na półkę gdzieś między produkty i nadal tam był... Nie, ten Rossman nie był duży.
  • 1