Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Samuraj_ze_Spychowa_lV4BvVHNjD,q60.jpg)
Mirki, dostałem awans na kierownicze stanowisko w pracy, było kilku chętnych z o wiele większym stażem ale kierownictwo postawiło na mnie, mimo że praktycznie nie ubiegałem się o ten awans. Teraz w robocie bedzie straszny kwas i gadanie, nie lubie takich akcji, jak sobie poradzić z tą sytuacją?
Dodam że nikt z załogi ogólnie nie brał pod uwagę mojej osoby na to stanowisko, także dla wszystkich zaskoczenie duże...
#praca #pracbaza #zalesie
Dodam że nikt z załogi ogólnie nie brał pod uwagę mojej osoby na to stanowisko, także dla wszystkich zaskoczenie duże...
#praca #pracbaza #zalesie
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Pijany_Druid_gcbTCHelqc,q60.jpg)
Pijany_Druid +16
#przegryw Jak się przestać bać śmierci, odczuwać nieustający niepokój oraz ataki paniki biorące się z niczego?
Udało mi się przybyć do miasta, które widziałem w oddali. Zapytałem strażnika, jak zwie się osada. Oznajmił, że przybyłem do Cheydinhal. Nazwa miasta dała mi do zrozumienia, że znajduję się w prowincji Cyrodiil.
Heh, Cyrodiil, wypowiedziałem głośno. Przynajmniej nie będę musiał się martwić o to, że zamarznę.
Postanowiłem, że zanim przekroczę mury, pozbierać trochę grzybów i ziół, by móc je sprzedać i za zarobione septimy nabyć odzienie i pokój w gospodzie. Sam proces pozyskiwania lokalnej flory sprawił mi wiele przyjemności. Zadecydowałem, że zacznę szkolić się w dziedzinie alchemii.
Bez większego trudu sprzedałem zebrane grzyby i rośliny. Zakupiłem proste szaty a kajdany, za małą opłatą, pomógł mi rozłupać miejscowy kowal. Samo miasto bardzo mi się spodobało. Ludzie wydawali się sympatyczni, z wyjątkiem jednego orka, którego spotkałem nieopodal gospody. Postanowiłem z nim nie zadzierać i szybkim krokiem wszedłem do oberży. W środku przywitała mnie mroczna elfka, która zaproponowała pokój. Cena wydawała się uczciwa, więc wynająłem łóżko na jedną noc.
Stąpałem uważnie po trzeszczących stopniach i na pierwszym piętrze ujrzałem drzwi, za którymi skrywało się podwójne, drewniane łoże i skrzynia. Zapewne dla wielu podróżników warunki byłyby skromne, lecz dla mnie stare, skrzypiące posłanie było wygodnie niczym królewskie posłanie. Położyłem się, przeciągnąłem i począłem zastanawiać czym zajmę się w Cyrodiil.
Doszedłem do wniosku, że pierwsze kroki, następnego dnia, pokieruję do gildii Magów. Matka zawsze mi powtarzała, że mam w sobie talent magiczny, lecz nigdy nie poczyniłem nic, by go rozwijać. Po kilkunastu minutach zasnąłem z nadzieją, że jutro rozpocznę nowe, lepsze życie.