Wpis z mikrobloga

Recenzja "Kleru" Tygodnika Powszechnego.

Podsumowanie:

Dlatego wybaczam Smarzowskiemu tendencyjny dobór wątków, przejaskrawione portrety, przyczynkarskie dialogi i deklaratywne wyznania. Ten film drażni i musi drażnić, boli i musi boleć. Śpiewa o tym Kazik Staszewski w piosence „Maria ma syna”, przy której ostro imprezuje trzech kumpli po zdjęciu koloratek. I choć brzmi ona buńczucznie i punkowo, nie jest to bynajmniej piosenka antyklerykalna. Trzeba tylko dobrze się wsłuchać.


Ciekawy fragment odnośnie antyklerykalizmu w polskiej kulturze:

Myliłby się jednak ten, kto zobaczyłby w „Klerze” jakąś wyjątkową pod tym względem zjadliwość. 20 lat temu na łamach „Tygodnika” Janusz Tazbir w eseju „Antyklerykalizm po sarmacku” opisywał staropolską satyrę. „Ośmielasz się ograbiać świątynie możnego Boga, ważysz się ozdabiać złotem kochanki (...) polujesz, upijasz się, oddajesz miłostkom, troszczysz się o stajnię, a opłaty kościelne, dochód z mszy i skarbony trwonisz na ladacznice” – cytował adresowane do biskupów słowa XVI-wiecznego poety Sebastiana Klonowica. Lecz co ciekawe, krytyka kościelnych i zakonnych przewin rodziła się nie tylko w duchu reformacji czy oświecenia, ale także w łonie samego Kościoła – „na blisko czterysta lat przed ks. Józefem Tischnerem Piotr Skarga pisał, iż »zły żywot księży« mnoży więcej heretyków aniżeli wszystkie ich kazania”. Już w 1505 r. na sejmie w Radomiu szlachta domagała się, by osoby duchowne, które dopuściły się przestępstwa, były sądzone przez trybunał świecki. Tazbir wspomina też o szkodliwości triumfalizmu. „Prześladowania wychodziły w ostatecznym rachunku Kościołowi na dobre” – przekonuje na przykładzie kontrreformacji i komunizmu, co powinno choć trochę pokrzepić wietrzących w „Klerze” wyłącznie antyreligijno-antypolski spisek.


Mogę podpisać się pod tymi słowami - swego czasu czytałem dzieła prof. Tazbira, analizując antyjezuicką publicystykę naszych szlacheckich przodków. Myli się ten, kto związek polskości z katolicyzmem traktuje jako odwieczny, gdyż nie dalej jak pięć wieków temu ówczesne elity potrafiły z ogromną zajadłością i złośliwością walczyć z instytucjami Kościoła. Przywoływane w recenzji słowa "Ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę" mogą być bardziej współczesne niż nam się wszystkim wydaje.

#polska #kosciol #katolicyzm #smarzowski #film #tygodnikpowszechny
  • 1
Myli się ten, kto związek polskości z katolicyzmem traktuje jako odwieczny, gdyż nie dalej jak pięć wieków temu ówczesne elity potrafiły z ogromną zajadłością i złośliwością walczyć z instytucjami Kościoła


@wolodia: To jest w ogóle zapomniane, ale takie koncepcje jak wolność wyznania i rozdział Kościoła od państwa naprawdę narodziły się w Polsce. Do protoliberalizmu zachodniego przeszły za pośrednictwem pism braci polskich/unitarian (po tym, jak ich z Polski wygnaliśmy - na swoją