Wpis z mikrobloga

@bolo1: Cały arsenał wycelowany na około a głównie w Moskwę.
Jeśli USA tak wolno to i nam. Jeden kacapski T-14 za naszą granicą i grzybek w miejscu kremla.
I niech się Putin w bunkrze zastanawia jak Hitler czy było warto.
Skoro konwencjonalnie się nie da to trzeba inaczej.
@CanisLupusLupus: No najpierw zeszklili dwa japońskie miasta by dokończyć wojnę a potem arsenał wycelowali w zsrr a mniejszym państwom odbierali możliwość produkcji albo fizycznie albo obiecując cuda na patyku w zamian za to.
Coś pomijam?
@LegionPL: Przecież napisałem, że chodzi o politykę użycia, a nie o testy.

Proponuję dwie książki:

Dead Hand: The Untold Story of the Cold War Arms Race and its Dangerous Legacy, David E. Hoffman

Command and Control: Nuclear Weapons, the Damascus Accident, and the Illusion of Safety, Eric Schlosser.

Po lekturze zrozumiesz, jak obłąkańcza jest myśl, którą przedstawiłeś powyżej.
@CanisLupusLupus: Jak gdzieś znajdę ebooka to dopiszę do listy.
Obłąkańcza nie obłąkańcza ale wydaję się jedynym wyjściem z naszej sytuacji.
Trudno nam konkurować konwencjonalnie z takimi potęgami jak ruskie czy niemiaszki, nawet by się pewnie wygrać w taki sposób nie dało. Zazbroilibyśmy się na śmierć prędzej niż poczuli by się zagrożeni.
Liczenie na sojusze i umowy to w naszej historii głupota, nato czy usa czy cokolwiek innego.
W najlepszym wypadku ruszą
Skoro nie można wygrać to należy sprawić by nie było warto walczyć.


@LegionPL: Szkopuł w tym, że w strategii, którą postulujesz, stroną, której nie opłaca się walczyć, bylibyśmy my. Zakładając, że w ogóle mielibyśmy środki, aby dostarczyć głowicę jądrową nad Moskwę – co nam to da? Zabijemy sto tysięcy ludzi, może dwieście, może nawet milion. W zamian zginie 30 milionów Polaków.
@CanisLupusLupus: Widzę że nieco inne mamy podejście do sprawy. Sporo ludzi twierdzi że groźba wzajemnego unicestwienia jako jedyna powstrzymuje kolejną wielką wojnę. Wszystkie strony wiedzą że jeśli ktoś ją rozpęta to zostanie zniszczony i nikt rozsądny nie pójdzie na taki deal. Tak jak proń palna utrzymuje cywilizowany poziom w rozmowie pomiędzy rozsądnymi ludźmi. Bo szansa że wyjdą cało że strzelaniny jest bardzo mała, zbyt mała by ją ryzykować. Rozpatruje przypadek gdzie
Tak jak proń palna utrzymuje cywilizowany poziom w rozmowie pomiędzy rozsądnymi ludźmi


@LegionPL: W jakich kręgach ty się obracasz, skoro uważasz, że człowiek rozsądny to taki, którego w ryzach trzyma broń palna w dyspozycji współrozmówcy?

Widzę że nieco inne mamy podejście do sprawy


@LegionPL: Mamy. A wiesz, dlaczego tak jest? Bo ja trochę na ten temat czytałem i nie uważam, żeby broń A była magiczną różdżką, którą można zniknąć wszystkie
@CanisLupusLupus Rozmowa to raczej zły termin, lepszy to bardzo poważna rozmowa.

Jak najbardziej można porównać broń atomową do innych, np gazu bojowego. Jest niepisana umowa że z niej nie korzystamy np w czasie drugiej wojny, choć prawie każdy żołnierz miał maskę itd. Niemiaszki wiedziały że jeśli jej użyją wróg zrobi to samo.
Może masz rację że nie zdecydowali by się jej użyć na ukrainie tak jak niemiaszki nie użyły gazu bojowo ale
Bojowo użyto broni jądrowej dwa razy i nikt nikogo nie unicestwił.


@LegionPL: Widzisz, znowu wracamy do tego samego: ignorujesz lata 1946–1956. Ja się nie "zasłaniam książkami". Ja po prostu widzę coś, czego ty nie widzisz, bo tych książek nie przeczytałeś. Zrób to i zobaczymy, czy zmienisz zdanie. Być może nie. Być może pozostaniesz na swoim stanowisku. Ale jeżeli będziesz mieć w głowie konieczne informacje, to wtedy będziemy mogli dyskutować: dlaczego ja
@CanisLupusLupus Twierdzisz że coś pomijam ale nie mówisz konkretnie co ani nie odnosisz się do argumentów. Widzę że ty swojego stanowiska nie zakwestionujesz ani prosto nie uzasadnisz. To pewnie jakaś czarna magia że się nie da. A to że usa ma jakąś politykę to nie znaczy że nie ulegnie zmianie ani że inne kraje będą postępować podobnie.
Tak lubisz wytykać braki innym to ja ci wytknę że nie chcesz albo nie jesteś
Widzę że ty swojego stanowiska nie zakwestionujesz ani prosto nie uzasadnisz


@LegionPL: Żeby je uzasadnić, musiałbym wziąć książkę Schlossera i przepisać tutaj 1/3 jej treści.

Sam chciałeś, żebym cię odesłał do jakichś źródeł – więc odsyłam. Chyba nie oczekujesz ode mnie, że w komentarzu na Wypoku wstukam ponad sto stron objętości książki.

Przeczytaj Schlossera, przeczytaj Hoffmana, to będziemy dyskutować. Na razie popełniasz błędy na elementarnym poziomie. I gdyby nie istniało żadne
@CanisLupusLupus Już widzę jak podejmujesz dyskusje na podstawie 100stron. Pewnie będziesz również mnie prosił o sformułowanie twoich argumentów do debaty czy tą zdolność zamierzasz kiedyś odzyskać?
@LegionPL: Masz prawo mieć do mnie pretensje o to, że nie chce mi się wykładać podstaw, które możesz poznać w dwa dni mało intensywnej pracy. Ale chyba jednak przede wszystkim powinieneś mieć te pretensje do siebie. Zwłaszcza że to są naprawdę dobre książki.
wkońcu mnie prosisz o kilka dni mojego czasu


@LegionPL: Nie, amigo, ja cię nie proszę. Ja nie chcę, żebyś poświęcił te dni dla moich korzyści. Ja ci sugeruję poświęcenie tych kilku dni dla twojej korzyści. Niekoniecznie po to, abyś zmienił zdanie. Pisałem o tym wyżej. Przypomnę:

zobaczymy, czy zmienisz zdanie. Być może nie. Być może pozostaniesz na swoim stanowisku. Ale jeżeli będziesz mieć w głowie konieczne informacje, to wtedy będziemy mogli