Wpis z mikrobloga

@TwujKasztan: ja tam duże rzeczy nie jadłem w przedszkolu ale takiej jednej najbardziej obrzydliwej to nie pamiętam. Pamiętam, że w przedszkolu raz się pomylili i zamiast posolić frytki to posypali kwaskiem cytrynowym to z dwa talerze zjadłem xD Ogólnie w miarę dorastania jadłem coraz więcej rzeczy i teraz jem wszystko oprócz takich mózgów czy serc itp xD Wątróbeczka jeszcze gites ;)