Wpis z mikrobloga

Powiem wam szczerze. Jestem trochę pijany, a co za tym idzie czuję się bardzo dobrze. Rozpiera mnie dobry humor, pewność siebie wzrasta, podobnie jak chęć do interakcji międzyludzkich. Jakkolwiek to naiwnie nie zabrzmi czuję się "szczęśliwy" (cokolwiek to szczęście ma oznaczać).
Gdybym był w stanie przekonwertować taki stan rzeczy w stałą, zaryzykuję twierdzenie, iż jakość mojego życia podniosłaby się, a ja byłbym nieco innym człowiekiem.
Ktoś jeszcze tak ma, czy to normalne, a raczej powszechne?
  • 4