Aktywne Wpisy
![Cosipi](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Cosipi_VR6JbN1Qns,q60.jpg)
Cosipi +236
Hahah
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
Mentzen o 19.25 w TVNie
Więc z ciekawości włączyłem i oczywiście leci bingo TuskVN
Godek, Jedzenie psów, pierdyliard wypowiedzi Korwina, będziesz wisiał, 5 mentzena, onuce, 5g xD
xDDDDDDDDDDDDD
Ale to jest szambo takie same jak #tvpis tylko że za pieniądze amerykańsko/żydowskiego lewactwa a nie nasze jak w tvpis
TFUUU
#konfederacja #bekazlewactwa #polityka
![NoMoreTearsJustSmile](https://wykop.pl/cdn/c3397992/NoMoreTearsJustSmile_YXjtpVCtUf,q60.jpg)
NoMoreTearsJustSmile +431
Jestem przeciwnikiem Konfederacji, ale Kraśko to już konkretnie odleciał. Niech pyta go o program wyborczy, a nie o cytaty jakichś ludzi na listach Konfederacji. Jestem ciekawa czy Kraśko będzie pytał Tuska o słowa "dupiarz" z ust Trzaskowskiego ( ͡º ͜ʖ͡º)
#konfederacja #tvn24 #tvn #bekazlibka #bekazlewactwa
#konfederacja #tvn24 #tvn #bekazlibka #bekazlewactwa
echa Depeche Mode - playlista
#1
Junior Boys - You Said That
halo, halo.
długo to trwało. niebotyczne ilości jedzenia, emocji i miłości. trzeba czasu by to przetrawić. wybaczcie, ale idę po dokładkę.
ej panie G. a co z epidemią grypy?
przecież pisałem już o miłości. rozłożyła nas, ludzi czujących, chcących czuć, na łopatki. i zabijamy ramię w ramię, największe koszmary, na coraz niższych piętrach komnat śmierci. trzymając na barkach legendarne atrybuty naszych wczorajszych snów.
mimo, że ranking traktować trzeba raczej jako ciekawostkę. mój osobisty katalizator procesów intelektualnych, dla udowodnienia sobie, ŻE JESZCZE potrafię, oraz poletko pisarskich ambicji. to jednak musi być ostatecznie i oficjalnie, z krawatem na szyi i czymś sztywnym z tyłu(graliście kiedyś w bilard sznurówką? ten wpis, całe szczęście, nie będzie o tym)
nic innego nie mogło się znaleźć na pierwszym miejscu.
Jeremy Greenspan jest jednym z ostatnich gości, którzy pokazali na początku zeszłej dekady, że w muzyce można jeszcze powiedzieć coś nowego.
wybierając dla osobistych wspomnień i doświadczeń, mieniących się każdą znaną barwą, idealne opakowanie.
przez krystalizację łez, uśmiechów i pierwszych razów w popękanych, ale niezniszczalnych słoiczkach. zakonserwowanych pościelową zwiewnością pragnień. budując elektroskopowy pomost do teraźniejszości. transportując nim w sprzężonych neuroprzekaźnikach, zapadające się do środka, zwierciadło dwojga kochających się ludzi.
mimo, że dzisiaj kawałek z ostatniego albumu.
to samo Last Exit, nadal jest czymś na wzór podręcznika dla przyszłych pokoleń,o prawidłach post-popowego języka. wyznaczającym kierunek ze składowych, gdzie trzonem jest mroczność odpryskujących wyładowań depeszowskiej estetyki.
a po blisko 15 tylu latach od wydania(serio już tyle?), może zostać ujęty tylko w słowach "nieuchwytne arcydzieło".
jego nieuchwytność polega na transplantologicznym obchodzeniu się z ludzkimi wątpliwościami. tymi rozdrapującymi każdą z decyzji podjętych w życiu. wzniecając pożar, na drodze dwóch dusz, które jednocząc się w laptopowym-sentymentalizmie, uśmiercają każdą z wątpliwości, w materialnej już odsłonie. układając na własnych ciałach, nowe opowiadanie ze słów, którymi karmili się niegdyś na cybernetycznych rozmowach o wszystkim i o niczym...