Wpis z mikrobloga

TEN ŚWIAT JEST NASZ - ARCHIWUM. Część 13/60.

(Marzec 2016) Dzikość w Chinach. W tym przypadku chciałbym od razu zaznaczyć, że ani tego nie chwalę, ani nie krytykuję - po prostu opisuję. To, że w Chinach „każdy jest kowalem swojego losu” najlepiej widać na przykładzie ruchu drogowego. Jeżdżą jak chcą i chodzą jak chcą. Często niebezpiecznie, często o krok od zagrożenia i... nikt nie zwraca na to uwagi. Zapamiętałem sporo takich obrazków. Główna ulica w mieście, po kilka pasów ruchu w jedną stronę, a pieszy spokojnie przechodzi w miejscu, w którym teoretycznie nie powinien tego robić. Jak widać na zdjęciu - nie przeszkadza mu nawet barierka. Skuterki - czasem nawet trzy osoby na jednym. Raz widziałem całą rodzinę na jednym skuterze - tata, mama i dziecko. Kaski? Raz są, raz nie ma... Jazda samochodem? Niemal zderzak w zderzak. Kierunkowskaz? Niby można używać, ale kto by o tym zawsze pamiętał... Jazda pod wpływem alkoholu? Oj tam, oj tam... Jazda pod prąd, albo bez tablic rejestracyjnych? O co to wielkie halo, każdemu się może zdarzyć... Stłuczka? Jaka tam policja, szybkie rozliczenie na miejscu i do widzenia. Policja sama potrafi przyjechać i powiedzieć „dogadajcie się” - na tym kończąc swoją interwencję. Zapewne w różnych częściach kraju, różnie to wygląda, jednak niektóre sceny i relacje pamiętam do dziś. Krótko mówiąc - wolna amerykanka.

#chiny #podroze

Przy okazji zachęcam do obserwowania tagu #pokonactv („pokonać TV”) - pod koniec października wyruszamy na pierwsze zdjęcia do Afryki.
wojciechsiryk - TEN ŚWIAT JEST NASZ - ARCHIWUM. Część 13/60.

(Marzec 2016) Dzikość...

źródło: comment_yj8kktOVNCQUrDKfOelh5uBCctE1PPuy.jpg

Pobierz