Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z kronik "narcyza" cz.2

Ktoś zapytał dlatego narcyzm? Celowo wziąłem to słowo w cudzysłów. Ludzie nas postrzegają jako osoby skupione na sobie. Osoby, które myślą tylko i wyłącznie o własnym "ja". Może coś w tym jest, ale w moim przypadku wynika to z tego, że moje potrzeby dla innych (czyt. rodziny) były kwestią marginalną. Nie miały większego znaczenia. Zawsze słyszałem: "możesz poczekać". Albo "sam sobie na to zarobisz".

Dlaczego poruszam kwestię pieniędzy? Bo nic nigdy nie będzie już takie samo jak kiedyś. Jeżeli masz ponad 20 lat na karku to pewne rzeczy masz za sobą. Jeżeli masz ponad 30 lat to kolejne już Ciebie dotyczyć nie będą. Nie pojedziesz na szalony licealny wyjazd za granicę ze znajomymi. Nie pojedziesz czasami nawet nad morze, aby dobrze się zabawić. Każdy często ma swoje życie i pewne rzeczy już nas nie dotyczą.

Wiecie o czym w życiu najbardziej marzyłem? Żeby pójść na studia dzienne do dużego miasta. Żeby w końcu mieć własny pokój. Żeby móc zapraszać dziewczyny bez poczucia wstydu. Żeby móc rozwijać się, cieszyć życiem. Zmierzać do miejsca, w którym poczuję, że jestem sobą. Jednak nigdy nie było mnie stać, aby spełnić swoje marzenia.

Mam znajomych, chodzę na imprezy, jestem lubiany, w szczególności przez dziewczyny. Do tego jestem przystojnym, wysportowanym facetem, który grzeszy inteligencją. Ale czuję się pusty w środku. Mam wrażenie, że nie żyję swoim życiem. Że to jakiś błąd, że to nie wszystko miało potoczyć się w ten sposób. Na mojej przeszkodzie stanęły pieniądze a raczej ich brak. Pamiętam okres, kiedy żyło nam się lepiej finansowo i wtedy wszystko dobrze układało się. Gdy tych pieniędzy zabrakło to wszystko szlag trafił.

Nie wiem jak dalej potoczy się moja przyszłość. Być może czeka na mnie wiele wspaniałych momentów. Być może nic pozytywnego nie czeka. Tego nie wiem. Odczuwam strach, bo po prostu boję się. Jestem przygnębiony, bo to moja osobista batalia. Ludzie mówią: "Lepiej późno niż wcale". Ale czasami mam wrażenie, że służy to tylko do usprawiedliwiania. Trzymajcie za mnie kciuki. Potrzebuję wsparcia, bo wiem co to jest depresja i wiem, że człowiek nigdy w stu procentach z niej się nie uwolni. We wcześniejszym wpisie nie ukrywałem.

Chyba jednak pogodziłem się, że pewne rzeczy już mnie dotyczyć nie będą. Boli jak cholera, ale rodziny nie wybiera się. Nie mamy wpływu na wszystko.

#depresja #smutnazaba #narcyzm #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Z kronik "narcyza" cz.2

Ktoś zap...

źródło: comment_aRNvefGjR7BuRVRuCp4efHYrEPUEGtIP.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
Słodkideszcz: > Nie pojedziesz na szalony licealny wyjazd za granicę ze znajomymi.

@AnonimoweMirkoWyznania: Czyli tak jak większosć ludzi w tym kraju, jak ja byłam w liceum zagranicą to się było w Czechach czy Słowacji jak rodzice byli dość zamożni albo rodzina była na emigracji. Żyjesz światem instragrama i amerykańskich seriali, życie tak nie wygląda. Dorastasz i możesz sam pracować na siebie i na swoje zachcianki, jeżeli oczywiście jestes w stanie
  • Odpowiedz