Wpis z mikrobloga

w Radio #bialystok czytane są fragmenty pamiętnika Dawida Szpiro, w którym na bieżąco opisywał kolejne dni spędzone w białostockim getcie. Słucham tego co wieczór i potem nie mogę spać do rana, myśląc o piekle wojny. O tym jak ludzie mieli #!$%@?, a jakimi szczęściarzami dziś jesteśmy.

Audycja się kończy a ja idę do pokoju dzieciaków. Patrzę jak bezpiecznie i smacznie śpią w czystej pościeli, w łóżkach pełnych przytulanek. Zasypiają bez problemów bo wiedzą, że gdy przydarzy się zły sen to ojciec lub matka przyjdą i utulą. Czują, że gdy ich małe i bezbronne ciałka poddadzą się chorobie, przychodnia jest tuż za rogiem a ulubiony doktor Piotr wypisze "witaminkę" i wygoni złe bakterie i wirusy. Nie wiedzą co to głód. Ubrania, nawet jeżeli "odziedziczone" po starszym kuzynie, są czyste i schludne. Książki, choć zużyte i sczytane, wciąż kryją setki nieodkrytych historii, z których żadna nie kończy się źle...

#sadstory
  • 3
  • Odpowiedz