Wpis z mikrobloga

Słuchajcie tego. Mój dziadek pojechał sobie na wakacje nad morze. (Do sanatorium ale on woli to nazywać wakacjami)
No i miał kolegę w pokoju, który dziennie sobie biegał rano i wieczorem. I pewnego dnia tj. środa wyszedł pobiegać jak co wieczór i nie wrócił, a mój dziadek poszedł spać jakby nigdy nic. No to rano mój dziadek wstaje a tu kolegi nie ma! Pierwsze co zrobił to poszedł to zgłosić, że ta osoba nie wróciła na noc i jej nie ma. Znaleziono tego pana 300 metrów od ośrodka nie żywego. No cóż dziadek dziś zadzwonił i powiedział, że ma fajne atrakcje i mu się podoba.
#truestory #historyjka #dziadek #sanatorium #mielno
  • 4
  • Odpowiedz
Znaleziono tego pana 300 metrów od ośrodka nie żywego.


@Rapepo: szkoda, miałem nadzieję, że poszedł na ruchanko i został na noc u jakiejś dupeczki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz