Wpis z mikrobloga

@banhart W tamtym roku byłem od 1 do 5 listopada. Temperatura była dodatnia, śnieg trochę pruszył, ale od razu się topił. Co prawda nie byłem wtedy w Bieszczadach Wysokich (nocowałem w Berezce koło Polańczyka), bo byłem trochę przeziębiony, więc nie wiem jakie warunki były w wyższych partiach. Nie mniej polecam - ceny były niskie, a wszędzie gdzie byłem nie było ludzi :). Na rekreacyjne chodzenie polecam rezerwat Sine Wiry.