Wpis z mikrobloga

@JanushPlaneswalker: Na początku wspaniale. Ale jeśli nie masz nad tym kontroli to na pewno sprawisz drugiej osobie przykrość. Dlatego lepiej nie dawać złudnych nadziei. Niestety każdy lubi atencję, każdy przyzwyczaja się do niej i z czasem przestaje szanować bo już wie, że mu się należy. Każdy chce mieć też wyjście awaryjne, dlatego nie odrzuca nowych atencji. Co do miłości - taka romantyczna z pożądaniem znika prędzej czy później. Zostaje sympatia i
@JanushPlaneswalker: Z czasem zdajesz sobie sprawę, że to bez znaczenia i nigdy nie było potrzebne. Mógłbyś być sam, nigdy niekochany i też byłoby dobrze, a może i lepiej. Niestety dopóki nie spróbujesz, Twój umysł nie da Ci spokoju. Co ciekawe, w życiu szczerze płakałem tylko raz, po śmierci psa. Jedynej istoty z czystym sercem i prawdziwie dobrej.
@Piechotek: Też tak kiedyś miałem. Co więcej zaryzykowałem spotkanie w ciemno. Okazało się, że jest grubaskiem. Pisała, że nie jest. Jak ją zobaczyłem, powiedziałem, że wracam do domu. Potem napisała, że nikt w całym życiu jeszcze nie sprawił jej takiej przykrości.