Wpis z mikrobloga

wolne mam tylko w weekendy, w tygodniu wieczorem nie będę miała siły się jeszcze remontować, a mieć rozpiździel w domu do kolejnego weekendu też nic fajnego


@pollyanna: To co to za remont, co masz zamiar w weekend ogarnąć? Gniazdko wymieniasz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@pollyanna: Czyli? Jaki remont wyobrażasz sobie ogarnąć przez weekend? Normalnie musisz czekać aż tynk czy gładź wyschną, potem gruntujesz, malujesz itd. Skoro twierdzisz, że ogarnęłabyś to przez weekend to co to za remont, i czego konkretnie? Jakiego materiału Ci zabrakło, który to ten remont uniemożliwia?
  • Odpowiedz
@Rimfire: niczego mi jak na razie nie zabrakło. napisałam, że JEŚLI zabraknie. zaszpachlowanie nierówności, malowanie czy wycięcie framugi nie zajmuje aż tyle czasu. mieszkanie jest w bloku z PRLu, różne kwiatki wychodzą przy remoncie.
poza tym im mniej zakazów, tym lepiej dla tej wolności, z której się tak śmiejecie ;)
  • Odpowiedz
@pollyanna: Czyli w zasadzie nie masz remontu, a mówisz o poprawianiu nierówności. Wymyślasz hipotetyczną sytuację, która się Tobie nie przydarzyła, a nawet jak by się przydarzyła nie ma zastosowania, bo gdzie byś miała bałagan i w jaki sposób skoro tylko zalepiasz nierówności?
  • Odpowiedz
@pollyanna: Wymiany paneli nie podałaś wcześniej, więc kolejna manipulacja. Chodzi mi o to, że wymyślasz hipotetyczne sytuacje, które nie mają miejsca, używając sformułowań, które nadają im większego rozmachu. Remont z reguły kojarzy się z konkretnymi renowacjami, i trwa długo. Zamiast powiedzieć, że chcesz tego weekendu zalepić ścianę, piszesz, że masz wielki remont.

Chwilę temu pisałaś, że sobie ogarniesz w weekend "zaszpachlowanie nierówności, malowanie czy wycięcie framugi". Nagle jest to "wycinanie
  • Odpowiedz
wielki remont


@Rimfire: to już sobie wymyślasz, takiego słowa nigdzie nie użyłam

Chwilę temu pisałaś, że sobie ogarniesz w weekend "zaszpachlowanie nierówności, malowanie czy wycięcie framugi". Nagle jest to "wycinanie framugi, malowanie, wymiana
  • Odpowiedz
@JulienSorel: No u mnie spoko tylko szkoda mi pracowników marketów którzy zamiast odebrac dzień wolny w tygodniu i mieć 3 niedziele wolne to jebia teraz So 12 w sobotę i od 12 w poniedziałek i 2 niedziele w miesiącu przesypiają zmęczeni.

Nie wiem po co i komu zależało żeby tym biednym ludziom #!$%@?, ale każda grupa społeczna poza patusami i nierobami teraz na #!$%@? wiec może to dlatego
  • Odpowiedz