Wpis z mikrobloga

Tak się mirki zastanawiam, jak w sumie ma działać modlitwa? Przykładowo: umarł Michał Białek, i jeśli cała moderacja wykopu się pomodli za jego duszę, to Bóg mu wybaczy nienaprawione tagi i zgodzi się na czyściec zamiast Piekła? Czy jeśli jakimś cudem wszystkie wykopki za takiego Białka się pomodlą, łącznie z Kinerem i Elfikiem, to wtedy Bóg weźmie go od razu do nieba? Jak to działa? #mikromodlitwa #mirkomodlitwa #mirkomodly #religia #kosciol #katolicyzm
  • 69
  • Odpowiedz
  • 0
@zarowka12: co do narkotyków mogę się zgodzić, chociaż część z nich wykazuje działanie lecznicze, ale co do szkodliwości przedmałżeńskiego seksu jako takiego to jest to przecież absolutna bzdura nie mająca żadnego pokrycia ani w praktyce ani w nauce. Czy katolicy odrzucają seksuologię i psychologię?
  • Odpowiedz
@noitakto: Katolicy nie odrzucają seksuologii ani psychologii, ba powiem więcej, katolicy uważają sferę seksualną za niezbędną do życia. Opieramy się jednak na Piśmie Świętym i Świętej Tradycji, które mówią jasno, że człowiek cudzołożący nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego, a już samo porządliwe spojrzenie na drugą osobę jest "dopuszczeniem się" nieczystości w Twoim sercu.
  • Odpowiedz
  • 1
@zarowka12: w tym artykule nie ma nic na temat szkodliwości seksu przedmałżeńskiego. Jest o korzyściach płynących z sksualbj wstrzemięźliwości, a to nie jest to samo. Poza tym badania zakładają określone warunki, w których zachodzą takie korzyści. To nie jest prawda obiektywna.
  • Odpowiedz
@noitakto: wraz ze wzrostem naszej świadomości, wykształcenia i rozumienia świata, człowiek coraz mniej wierzy w boga. Jest on potrzebny słabym i prostym ludziom, którzy muszą wierzyć, że jest coś co nad nimi czuwa oraz silnym, by mogli tymi słaby rządzić. Kiedyś był bóg słońca (Ra), Ptah, Atum, TOT, ATON, HATHOR...itd, itp...dzisiaj jest Jahwe, Allah, Budda (chociaż tutaj to raczej nie bóg a stan oświecenia)...człowiek prosty, wyuczony wiary właśnie NAUCZONY jest, że
  • Odpowiedz
czyli katolicy żyją w nadziei na nagrode?


@noitakto: jest to wtedy bardzo płytkie "katolikowanie" - "to już zrobiłem, tego nie robię, jestem super doskonały, wszystko spełniam to teraz poczekam z 50 lat i będzie bailando".

To do czego jesteśmy zaproszeni to ściągać Niebo już tu na Ziemi. Tak miłować, tak być zjednoczeni z Bogiem, tak szerzyć miłosierdzie i dobroć, aby miłość Boża rozlewała się wszędzie. Jak mówi obecny papież - "wstańcie
  • Odpowiedz
tak, jest o tym w Ewangelii. Bóg chce zbawić wszystkich, którzy chcą.

@zarowka12: Czy sugerujesz, że ktoś wśród ludzi nie chce zbawienia, gdyż woli cierpieć niewyobrażalne katusze? Nie uważasz, że żałosny (bo nie uwzględniający złożoności ludzkiego zycia) podział na dobrych oraz złych jest zwyczajnie przerysowany? Nie, bóg nie chce zbawić wszystkich, bo juz by to zrobił (ponoć mial i ma taką możliwość). Widocznie, o zgrozo, ma inne plany.
  • Odpowiedz
@biliard: nikt nie dzieli ludzi na dobrych i złych. Podkreślam, że każdy sam wybiera swój los. A Bóg już na krzyżu umarł, więc nie wiem o jakie plany chodzi. Kto chce pójść do nieba ten pójdzie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wezuwio: no dobra, ale ja np. uprawiam seks przedmałżeński, i nie czuję z tego powodu wyrzutów sumienia. Uważam, że jest to zdrowe, naturalne, pożądane także z powodu utrzymania w zdrowiu mózg. No więc nie mógłbym utrzymywać wstrzemięźliwości seksualnej inaczej, niż tylko ze względu na strach przed piekłem, a jak rozumiem to nie zadziała. To co? Jestem skazany na wieczne potępienie bo coś czuję inaczej niż, powiedzmy, ty? W sensie no nie
  • Odpowiedz
  • 0
@kornikniedrzewny:

to tylko sposób na ogłupianie społeczeństwa.


Tego nie wiemy. Niewątpliwie Kościół jest instytucją czerpiącą spore profity z wiary i z Biblii, z ludzkich lęków i pewnie w dużo mniejszym stopniu z ludzkiej miłości. Ale to Kościół. Co do Boga to sprawa już nie jest taka prosta, choćby dlatego, że wszyscy, niezależnie od kultury, znamy coś, co można Bogiem nazwać (lub bogiem). Jak dla mnie coś jest na rzeczy.
  • Odpowiedz
no dobra, ale ja np. uprawiam seks przedmałżeński, i nie czuję z tego powodu wyrzutów sumienia. Uważam, że jest to zdrowe, naturalne, pożądane także z powodu utrzymania w zdrowiu mózg. No więc nie mógłbym utrzymywać wstrzemięźliwości seksualnej inaczej, niż tylko ze względu na strach przed piekłem, a jak rozumiem to nie zadziała. To co? Jestem skazany na wieczne potępienie bo coś czuję inaczej niż, powiedzmy, ty? W sensie no nie mogę szczerze
  • Odpowiedz
@noitakto: To o czym piszesz to WYCHOWANIE i wpojone zasady. Urodziłbyś się w Iranie - wierzyłbyś w Allaha, urodziłbyś się 600 lat temu w ameryce północncej - byłbyś Majem a Twoi rodzice może wypruwaliby serce niewiernym, prosząc żeby słońce rano wstało, Urodziłbyś się w Indiach byłbyś Hindusem, 2500 lat temu wierzyłbyś w Boga Ra. 1000 lat temu na terenach obecnej Polski wierzyłbyś w figurki światowida. Wyniosłeś coś z domu i tyle.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wezuwio: dzięki za odpowiedź i za rozmowę. Jak będziesz miał jeszcze ochotę to podrążę temat z tobą, ale ostrzegam, że jestem podłym lewakiem ;)
  • Odpowiedz
czyli katolicy żyją w nadziei na nagrode?


@noitakto: no oczywiscie, ze tak. Nagroda jest zycie wieczne u boku Boga.
Ale tez jak bardzo slusznie napisal @Wezuwio - tu nie chodzi o bycie dobrym wbrew sobie, tylko dla nagrody, to jest glebszy temat.

e co do szkodliwości przedmałżeńskiego seksu jako takiego to jest to przecież absolutna bzdura nie mająca żadnego pokrycia ani w praktyce ani w nauce. Czy katolicy odrzucają seksuologię i
  • Odpowiedz